W Czerniewicach giną z ulic żeliwne kratki

- To już jest jakaś plaga. W odstępie zaledwie dwóch tygodni z naszych ulic zniknęły cztery wpusty - mówi Wiesław Kania, przewodniczący Rady Okręgu Czerniewice. - Pierwszy skradziono z ulicy Familijnej, blisko skrzyżowania z ulicą Ustronną, około 25 października. Kradzież pozostałych kratek stwierdzono 10 listopada - jednej na ulicy Włocławskiej w okolicy skrzyżowania z ulicą Zdrojową oraz dwóch na ulicy Gajowej od strony Włocławskiej.
[break]
Brak kratek może nieść za sobą poważne konsekwencje. Na szczęście w Czerniewicach, na wysokości zadania stanęli mieszkańcy, którzy zabezpieczyli „dziurawe” ulice.
- Dzięki Bogu, jak do tej pory nikt nie został poszkodowany, ale w dużej mierze jest to zasługą prawdziwie obywatelskiej postawy mieszkańców naszego osiedla - podkreśla Wiesław Kania. - Postawa godna najwyższego uznania, ponieważ bez chwili wahania często sami mieszkańcy zabezpieczają miejsce zagrożenia oraz informują odpowiednie służby o miejscu zdarzenia.
Jak informuje Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu, w latach ubiegłych zdarzały się przypadki kradzieży wpustów kanalizacyjnych, lecz były to rzadkie incydenty. Obecnie proceder ten znacznie się nasilił.
- Widać, że złodzieje czują się bezkarni. Dziury po kratkach w Czerniewicach zostały zabezpieczone, zleciliśmy uzupełnienie kratek - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko. - Mimo wszystko sytuacja i tak się poprawiła się w stosunku do lat ubiegłych, w których odnotowywaliśmy kradzież nawet kilkunastu wpustów dziennie. Złodzieje, narażając na niebezpieczeństwo kierowców i pieszych, kradli kratki nawet w bardzo ruchliwych miejscach.
Zdaniem Wiesława Kani jednym ze skutecznych sposobów na walkę ze złodziejami kratek jest zwiększenie liczby patroli policji i straży miejskiej, szczególnie w porze wieczorowej i nocnej.
Tego typu działania inicjuje właśnie Miejski Zarząd Dróg, który zaangażował we współpracę służby miejskie.
- Sprawę nagłaśnialiśmy bardzo szeroko w mediach. Podjęliśmy współpracę z policją i strażą miejską, która nasiliła kontrole skupów. I to przyniosło efekt. Zdarzeń tego typu odnotowujemy znacznie mniej - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko.