Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W domku na Sportowej [ALBUM RODZINNY]

Roman Jędrzejewski
1958 rok. Wszyscy razem na pierwszej Komunii św. Mariana w ogródku przed naszym domem rodzinnym przy ulicy Sportowej 18
1958 rok. Wszyscy razem na pierwszej Komunii św. Mariana w ogródku przed naszym domem rodzinnym przy ulicy Sportowej 18 Nadesłane
Pod koniec wojny przeprowadziliśmy się na ulicę Sportową 18. Właścicielem tego niedużego domku z ogródkiem był pan Maćkowiak, znany toruński restaurator, który także w czasie wojny prowadził lokal przy ulicy Szerokiej.

Pod koniec wojny przeprowadziliśmy się na ulicę Sportową 18. Właścicielem tego niedużego domku z ogródkiem był pan Maćkowiak, znany toruński restaurator, który także w czasie wojny prowadził lokal przy ulicy Szerokiej.

Nasz ojciec nie został wcielony do armii niemieckiej, co było faktem niezrozumiałym. Rodzice przypuszczali, iż Niemcom było trudno zakwalifikować pod względem narodowościowym małżeństwo Kaszubki z człowiekiem pochodzącym z Generalnej Guberni.

Rodzice opowiadali, że mimo trudnych warunków życia rozwijała się sąsiedzka pomoc. W naszej rodzinie były małe dzieci, więc pomoc sąsiadów była bardzo cenna, chociażby w zdobyciu pełnego mleka. Polacy otrzymywali tylko mleko odciągnięte, pozbawione tłuszczu. Rodzice wspominali, że pomagali im Polacy, ale także Niemcy.

Czytaj też: Sprawca nie żyje. Postępowanie umorzone

Ze strony polskiej pamiętam nazwisko pani Pulkowskiej, a ze strony niemieckiej - pani Rolofka (tak nazywała ją mama). Myślę, że pomoc była też od innych sąsiadów, ale wymieniam nazwiska tylko tych, których zapamiętałem z opowiadań rodziców.

W pierwszych dniach po wejściu wojsk rosyjskich do Torunia tata został powołany do milicji. Miał prowadzić i nadzorować grupy robocze tworzone z mieszkańców do porządkowania miasta. W tych grupach byli prowadzeni pod karabinem sąsiedzi. To nie była praca po myśli i zgodna z charakterem ojca. Po kilku dniach szczęśliwie znalazł pracę na kolei. Szybko awansował i pracował na kolei aż do emerytury.

Wejście wojsk rosyjskich to także represje dla mieszkańców Torunia. Pani Rolofka przed wojskiem rosyjskim schroniła się u naszych rodziców. Już w spokojniejszych dniach wraz z obywatelami niemieckimi zamieszkującymi w Toruniu została deportowana. W latach 70. przyjechała do Torunia. Spotkanie zamieniło się we wspólne wspomnienia i podziękowania za trudne minione lata.

Z opowiadań rodziców dowiedzieliśmy się, że w willi Maćkowiaków kwaterował wysokiej rangi oficer rosyjski, a w naszym domu przy Sportowej mieszkali jego kierowcy. Był to okres dobrego jedzenia, bowiem oni dostarczali żywność, a mama im gotowała. Produktów było tak dużo, że mama przez płot przekazywała je sąsiadom.

**

Przeczytaj także: Bliscy zaginionych sprawdzają każdy znak**

Rodzeństwo naszej mamy to trzech mężczyzn i dwie kobiety. W naszej rodzinie jest dokładnie tak samo. Załączam zdjęcie z I Komunii św. naszego brata Mariana. Starsi kibice sportowi mogą rozpoznać w nim piłkarza Pomorzanina, który grał jako stoper w trzecioligowej drużynie, a także w hokeja na lodzie.

Na innej fotografii też jest nasza piątka, z wujkiem Bogdanem Kaszubowskim, ostatnim spośród rodzeństwa naszej Mamy. Wujek Bogdan w ubiegłym roku świętował 90. urodziny, a w swoim życiu kierował m.in. budową pierwszego sztucznego lodowiska w Toruniu.

Ulica Sportowa jest dla nas miejscem szczególnym. Tutaj był nasz dom rodzinny, w którym nasi rodzice mieszkali do końca swoich dni. To tu dorastaliśmy i jako dzieci nie stroniliśmy od zabaw i figli. Miejscem zabaw były boiska sportowe, które sięgały aż do ulicy Matejki. Drewniane trybuny były miejscem zmagań w bieganiu po stopniach w górę i w dół.

Na ulicy Sportowej, już jako dorośli, z własnymi rodzinami, spotykaliśmy się z rodzicami. Dziadkowie zawsze znajdowali czas i coś słodkiego dla wnuków. Starszym z własnego ogródka dawali pomidory, maliny i kiście winogron oraz piwonie i bez w przeróżnych kolorach.

Mimo trudnych warunków życia, bo pracował tylko ojciec, cała nasza piątka zdobyła kwalifikacje zawodowe, kończąc szkoły średnie, a dwoje z nas ukończyło studia na UMK. Pracowaliśmy w Zakładzie Energetycznym i w melioracji, Elanie, MZK, spółdzielczości mieszkaniowej oraz instytucjach kulturalnych.

Cała nasza piątka nadal mieszka w Toruniu. Już na emeryturach cieszymy się wnukami, a jedna z sióstr prawnukami. Nie ma już domku przy Sportowej 18, ale na zawsze pozostanie on w naszych sercach.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska