Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gorące „Lubickie lato” szesnaście sołectw walczyło o zwycięstwo i nagrodę pieniężną

Krzysztof Lietz
Tak było podczas imprezy w Lubiczu
Tak było podczas imprezy w Lubiczu Krzysztof Lietz
Formuła rywalizacji sołectw wchodzących w skład gminy Lubicz była prosta. Trzeba było się pięknie zaprezentować.

Rywalizowano nie w jakichś konkurencjach sportowych czy parasportowych. Każde z sołectw mogło urządzić na swój sposób stoisko i zaprezentować to, co uważa, że ma najlepszego. Jak to zrobi, jego sprawa. Aby jednak sołectwa w swojej fantazji za bardzo się nie „porozbiegały”, mottem przewodnim tegorocznego konkursu była Drwęca.

W upalną sobotę, 24 sierpnia na placu przy szkole podstawowej w Lubiczu Górnym już od wczesnych godzin przedpołudniowych poszczególne sołectwa rozkładały swoje stoiska. Panie przygotowywały przeróżne smakołyki, którymi podczas konkursu częstowano uczestników „Lubickiego Lata”.

Chęć rywalizacji o nie lada nagrodę, bo 3000 zł z przyszłorocznego budżetu gminy, wyraziło 16 sołectw. Walkowerem konkurs oddało tylko jedno sołectwa w gminie Lubicz - Jedwabno. W pozostałych już na wiele dni przez konkursem trwały przygotowania. Warto było, bo za samo uczestnictwo w konkursie sołectw otrzymały one po 1500 zł.

Bez przymilania się jury

W tym roku organizatorzy „Lubickiego Lata” postanowili zdjąć z siebie jakiekolwiek podejrzenie o stronniczość i zaprosili do jury, które oceniało prezentacje poszczególnych sołectw, osoby z zewnątrz. Na dodatek nikt z uczestników nie wiedział, kto jest w jury. A zasiadali w nim: etnograf z Muzeum Etnograficznego w Toruniu Agnieszka Kostrzewa, historyk, regionalista, autor monografii o gminie Marek Pawłowski oraz Krzysztof Lietz, dziennikarz toruńskich „Nowości”. Skład jury został ujawniony dopiero po zakończeniu rywalizacji, podczas ogłaszania werdyktu.

Zobacz także:

W Toruniu, Chełmży i Brodnicy komornicy będą licytować we wrześniu i październiku atrakcyjne nieruchomości. Na sprzedaż wystawiono np. mieszkanie na toruńskiej starówce za 97,5 tys. zł. Co jeszcze?

Mieszkania i domy od komornika. "Promocje" z Torunia, Chełmż...

W trakcie konkursu jego uczestnicy dociekali, kto zasiada w jury. Słyszało się różne domysły - a to pewnie ta pani w czerwonej sukni (akurat była to żona wójta gminy Lubicz Marka Nicewicza), ale nie miała ona nic wspólnego z gronem oceniającym poszczególne sołectwa. Był też stuprocentowy typ - ten gość z brodą, bo tak wnikliwie pzygląda się każdemu stoisku i degustuje serwowane tam potrawy. Też pudło.

Jak już wspomnieliśmy, poszczególne sołectwa bardzo solidnie przygotowały się do prezentacji. W każdym z nich rozumiano, że najlepiej przez „żołądek do serca”, stąd niektóre stoły przy stoiskach uginały się od wszelkich potraw, od tych na ostro po te na słodko. Były oczywiście ryby w różnej postaci - w zalewie octowej, smażone, wędzone, był swojski chleb ze smalcem, świetne wędliny, były też słodkości.

Podczas konkursowej prezentacji każde sołectwo miało 10 minut na przekonanie tajnego jury do siebie. Prezentacje trwały łącznie ponad trzy godziny. A były w tym czasie i degustacje, nie wyłączając nalewek, także śpiewy i tańce.

Strażacy używają wody...

W stoisku sołectwa Lubicz Dolny można było podziwiać np. żywe trocie. Lubicz Górny miał nawet kozę, bo ponoć w przeszłości tam, gdzie on leży, były kozie góry.

- Kto chce popić koziego mleka, musi sobie tę kózkę wydoić - informowano w stoisku sołectwa, ale chętnych nie zauważyliśmy.

Jako że motywem przewodnim prezentacji miała być Drwęca, niektórym sołectwom leżącym nieco dalej od rzeki trudno było znaleźć jakiś z nią punkt styczny. W zabawny sposób swoje związki z tą rzeką znalazło sołectwo Mierzynek: nie mamy Drwęcy, ale mamy za to strażaków, a oni używają wody, w Drwęcy też płynie woda... więc coś wspólnego mamy.

Zobacz także:

Osiedle Jar to intensywnie rozbudowująca się dzielnica Torunia. Według danych toruńskiego Urzędu Miasta na koniec sierpnia br. Jar zamieszkiwało na stałe 1289 osób, a pobyt czasowy zadeklarowało 31 osób. Na osiedlu Jar Toruńskie TBS sp. z o.o. w latach 2015-2017 zrealizowało inwestycje polegające na wybudowaniu 6 budynków, w których znajduje się łącznie 208 lokali mieszkalnych. Pozostałe budynki to inwestycje deweloperskie. Zobaczcie jak wyglądają od środka wszystkie z nich!

Osiedla na Jarze: zobacz jak wyglądają wszystkie z nich od ś...

W stoisku Mierzynka można było skosztować wyrobów z tamtejszej masarni.

Sołectwo Krobia skupiło się nie na przeszłości, jak większość sołectw, a na teraźniejszości. W prezentacji było więc o tym, czym mogą się mieszkańcy sołectwa zajmować w czasie wolnym. A możliwości jest wiele...

- My w Krobi żyjemy sportem - usłyszeliśmy podczas prezentacji.

Sołectwo Młyniec Pierwszy odtworzyło przed swoim stoiskiem min plażę, bo jak usłyszeliśmy: kiedyś mieliśmy prawdziwą plażę nad Drwęcą, ale niestety zarosła.

Nalewka dla pana wójta

Sołectwo Gronowo powitało wójta gminy Marka Nicewicza chlebem, solą i … nalewką. Młyniec Drugi zapraszał na zupę rybną oraz smażone i wędzone ryby, m.in. wędzonego jesiotra.

Reprezentanci sołectwa Grębocin przebrani w stroje i kapelusze przypominające te z gorących plaży na Hawajach, serwowali lemoniadę i arbuzy, i zapraszali do strefy wypoczynku.

W stoisku Rogowa usłyszeliśmy piosenki ludowe sprytnie przerobione - np. Wisłę zastąpiła w nich Drwęca.

W stoisku Brzeźna furorę robiła „żywa syrenka wyłowiona z Drwęcy” - dziewczynka przebrana za syrenę, która pląsała z gracją w mały baseniku.

W stoisku Brzezinka można było zajadać się jeszcze gorącymi pączkami - bo jak zachwalały panie, które je robiły na oczach widzów: kto zje takiego pączka, będzie miał szczęście. Pewnie dlatego amatorów tych słodkości nie brakowało.

Ostatnia na liście prezentujących się sołectw była Złotoria i to jej stoisko od początku wydało się jury faworytem do głównej nagrody. Przede wszystkim dlatego, że było najlepiej przygotowane pod względem merytorycznym, prezentując ścisły związek sołectwa z Drwęcą - zobaczyliśmy chatę rybaka, sprzęt do połowu ryb, do prania nad rzeką. A zwiedzającym serwowano „flisacze łódeczki”, „zabłąkanego śledzia”. Na słodko był też tortowy sum, który „przypłynął do Złotorii, bo chciał zobaczyć, co się tu dzieje”.

Werdykt komisji konkursowej był jednomyślny - podczas tegorocznego „Lubickiego Lata” najlepiej zaprezentowało się sołectwo Złotoria i ono zgarnęło główną nagrodę. Jury nagrodę specjalną przyznało natomiast syrence z sołectwa Brzeźno.

Zobacz także:

NowosciTorun

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska