W meczu z Turem szansę dostaną także zmiennicy

Już tylko trzy mecze zostały do końca sezonu piłkarzom Elany Toruń. Niestety, nie uda się naszemu drugoligowcowi wykonać planu założonego przez zarząd klubu.

Sternicy piłkarskiej spółki, przed rozpoczęciem rundy wiosennej, obiecali piłkarzom specjalne premie za zajęcie piątej pozycji na zakończenie rozgrywek.<!** reklama>

Niestety, boisko brutalnie zweryfikowało plany toruńczyków. Elana aktualnie zajmuje dopiero dziesiątą pozycję w ligowej tabeli. Podopieczni Dariusza Durdy legitymują się zaledwie 14 wynikiem w rundzie wiosennej. „Żółto-niebiescy” wywalczyli w tym czasie zaledwie 16 punktów.

- Słabe występy biorę na siebie - powiedział Dariusz Durda, szkoleniowiec zespołu. - Nie potrafiłem ogarnąć zespołu. Niestety, piłkarze mi w tym nie pomogli.

„Oczko” mniej w rundzie rewanżowej uzyskał najbliższy przeciwnik Elany - Tur Turek. Środowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.

Ekipa z Wielkopolski aktualnie w ligowej tabeli zajmuje 15. lokatę. Aby utrzymać się w drugiej lidze, musi liczyć na zespoły grające na zapleczu ekstraklasy. Bezpośrednio nad grupą spadkową w I lidze jest Odra Wodzisław i MKS Kluczbork. Jeżeli te ekipy z południa kraju opuszczą zaplecze ekstraklasy, to Tur pożegna się z drugoligową rywalizacją.

- Zagramy w eksperymentalnym składzie - dodał Dariusz Durda. - Mamy zapewnione utrzymanie, więc mogę dać szansę zawodnikom, którzy rzadziej występowali w rundzie wiosennej. Mimo to, jedziemy po komplet punktów. Zmiennicy muszą udowodnić swoją przydatność do zespołu w nowym sezonie.

W Turku w zespole Elany na pewno nie zagrają: Marcin Wróbel (pauzuje za nadmiar żółtych kartek), Mariusz Sobolewski i Mieczysław Sikora (kontuzje).

Warto dodać, że już w poniedziałek w toruńskim klubie rozpoczną się kontraktowe rozmowy z piłkarzami.