Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W paszczy, bez wisienek

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Minął tydzień. „Jedynka” bywa, „crème de la crème” odsłania

W kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego najwięcej mamy „jedynki” PO, czyli Jana Vincent-Rostowskiego. Np. w sobotę w Toruniu zjawił się na inauguracji sezonu turystycznego na Rynku Nowomiejskim. Stamtąd biegł do alei Solidarności na odsłonięcie pomnika Żołnierzy Wyklętych. W niedzielę stawił się na Motoarenie na meczu żużlowców Unibaksu z Unią Tarnów. Podobno sam poseł Tomasz Lenz - oczywiście pomny wpadki ekswicepremiera po finale piłkarskiego Pucharu Polski - pilnował, by „jedynka” nie zaliczyła kolejnej wtopy i po zwycięstwie Unibaksu nie ogłosiła go żużlowym mistrzem Polski. Ta wizyta na Motoarenie to pokaz niebywałej odwagi kandydata. Wręcz wlazł w paszczę lwa! W końcu przez sześć lat był ministrem finansów i to wówczas fiskus zaczął ścigać żużlowców, by płacili nie 19-, ale 32-procentowy podatek. I zawodnicy, i kluby stoją więc przed wizją milionowych dopłat. Niektórzy wieszczą, że efektem może być nawet upadek ligi żużlowej. Upadnie czy nie, ale widać kandydat Rostowski liczy, że ktoś z tysięcy kibiców z Motoareny się nie pokapuje i przy nim postawi 25 maja na liście wyborczej krzyżyk. To charakterystyczna postawa dla ludzi PO. W kontekście swoich obietnic wyborczych i innych działań mocno stawiają na amnezję miłośników ciepłej wody w kranie.
[break]
]
Krzyżyk przy Janie Vincent-Rostowskim postawią za to na pewno 25 maja marszałek Piotr Całbecki oraz poseł Lenz. Ujawnili się z tym publicznie w poniedziałek. Podobno nie chodzi tylko o standardową grę na partyjną „jedynkę”. Ponoć też o to, że Tadeusz Zwiefka jednak słabo „3ma z regionem”.
]
Na wspomnianym odsłonięciu pomnika Żołnierzy Wyklętych licznie stawili się działacze PiS. Kogo tam nie było! Prawdziwy PiS-owski crème de la crème! W wydaniu nie tylko toruńskim, ale i regionalnym. Wystarczy zerknąć na zdjęcia
w ViP-ie w dzisiejszych „Nowościach”, choć w pełni wykwitu PiS-owskiej aktywności nie są w stanie oddać. Zaroiło się choćby od posłów. Był Zbigniew Girzyński, tym razem, niestety, tylko w garniturze. Kandydatów do europarlamentu absolutnie nie mogło zabraknąć. Z Bydgoszczy przybył nr 1, czyli Kosma Złotowski. Teraz będzie mógł twierdzić, że w Toruniu nie tylko studiował, o czym dyskretnie informuje na plakatach wyborczych. Była „dwójka”, czyli prof. Andrzej Zybertowicz (to główny konkurent Jana Vincent-Rostowskiego w wyścigu o największe objawy kampanijnego ADHD). Wpadł też czwarty na PiS-owskiej liście Adam Banaszak. Niedoszły prezydent Torunia i polityczny przyjaciel Michała Zaleskiego działa teraz publicznie w innych rejonach regionu. Niedawno grzmiał, że Bydgoszcz może stracić na rzecz Torunia mandat w sejmiku województwa nowej kadencji, choć to wyłącznie efekt nawiania z niej tysięcy mieszkańców. Warto to, drodzy toruńscy wyborcy, zapamiętać. Co do PiS-owskiej elity, to zabrakło tylko wisienki na torcie, czyli prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Fakt, że złośliwe wobec tej partii gazety ogólnopolskie piszą, że nie po drodze mu ostatnio z Toruniem. To jednak tylko wredna przenośnia w kontekście ojca Tadeusza Rydzyka i obsady PiS-owskich list do europarlamentu. Prezydent Zaleski, dajmy na to, na pewno bardzo by się z takiego gościa ucieszył.
]
Przybyli za to do Torunia liderzy Europy Plus Twojego Ruchu - Janusz Palikot i Ryszard Kalisz. Od nich nasza władza trzyma się jednak z daleka, choć z drugim z panów zna się świetnie, np. ze stowarzyszenia Ordynacka. Inna sprawa, że kontakty z politykami Twojego Ruchu w toruńskim klimacie są bardzo niebezpieczne. W listopadowych wyborach do samorządu miejscowy TR może spokojnie wystartować z hasłem będącym lekką parafrazą tytułu znanego filmu - „Przepraszam, że tu biją”. Była już przecież bójka z udziałem jednego z działaczy TR na Chełmińskim Przedmieściu. A teraz inny starł się siłowo w samiutkim centrum Torunia. Na lewicy nadaktywny zrobił się też SLD. Ledwo co święcił 1 maja, a w sobotę po południu zaprasza na festyn europejski. Po piątkowej i sobotniej pielgrzymce po studiach radiowych i telewizyjnych w Warszawie, wpaść ma sam wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. Na wizytę w Toruniu Leszka Millera, tej lewicowej wisienki, już od dawna nie liczę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska