Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poszukiwaniu źródeł

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
HUBERT CZACHOWSKI, dyrektor Muzeum Etnograficznego w Toruniu, mówi o modzie na kulturę ludową.

HUBERT CZACHOWSKI, dyrektor Muzeum Etnograficznego w Toruniu, mówi o modzie na kulturę ludową.

<!** Image 2 align=right alt="Image 106023" sub="Fot. Jacek Smarz">W całej Polsce jak grzyby po deszczu wyrastają restauracje, które specjalizują się w tradycyjnej kuchni. W prawie każdej galerii można znaleźć rękodzieło mniej lub bardziej nawiązujące do ludowego. Coraz więcej jest też kiermaszy, choćby w stylu tych, które organizuje toruńskie Muzeum Etnograficzne przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Zawsze tam, gdzie sprzedaje się tradycyjne wyroby czy potrawy, pojawiają się tłumy. Czego ci ludzie szukają?

Ludzie poszukują alternatywnych rozwiązań dla tego, co oferuje im współczesna cywilizacja i co niesie z sobą globalizacja. Kultura ludowa miała pewne wzorce zachowań, ludzie wiedzieli, jaki jest świat, w którym żyją. Dziś jest inaczej, niemal codziennie musimy określać się na nowo. Z jednej strony więc ci, którzy zainteresowali się tradycją, szukają czegoś swojskiego albo przynajmniej tego, co się im swojskim wydaje. Z drugiej natomiast, ich poszukiwania są powrotem do korzeni - do tego, co zapamiętali z własnej młodości, lub z czym zetknęli się w domu swoich rodziców czy dziadków.

Ale dawnym folklorem wiejskim fascynują się dziś często ludzie bardzo młodzi. Na pewno nie pamiętają tego z dzieciństwa, bo w czasach gdy byli mali, kultury ludowej już nie było, poprzedni system jej nie sprzyjał. Nie jest to też chyba powrót do korzeni, bo w Polsce, po wojnie i przesiedleniach raczej trudno mówić o korzeniach.

<!** reklama>W czasach Polski Ludowej rzeczywiście w sprawach związanych z kulturą ludową było zbyt wiele polityki i nakazów, by mogła się ona swobodnie rozwijać. Za to jednak, że zaczęła się zmieniać, odpowiedzialne są głównie zmiany cywilizacyjne. Ludzie na wsi oglądali taką samą telewizję jak ludzie w miastach, chodzili do tych samych kin, czytali te same gazety. Trudno wymagać od mieszkańców wsi, by mimo zmian, żyli w rezerwacie i cały czas funkcjonowali tak, jak kiedyś ich przodkowie. Kultura jest całością, jeden jej element wpływa na drugi. Zresztą nadal istnieją pewne elementy, które autentycznie są powielane z kultury wiejskiej XIX wieku, a nawet dużo starszej. Weźmy chociażby grupy zapustnych przebierańców, które ciągle można spotkać na Kujawach, wędrujace po wsiach i miasteczkach. W ich orszakach pojawiają się też współczesne postacie, ale wszystko odbywa się tak jak sto lat temu. A dzisiejsi młodzi pasjonaci folkloru - jak już mówiłem - jeśli nie szukają czegoś, czego elementy wynieśli z domu, to starają się znaleźć coś swojskiego lub znaczącego, ważnego też współcześnie. Kultura ludowa żyje także obecnie jako swego rodzaju „bank kultury”, z którego czerpią chociażby współcześni kompozytorzy, pisarze, artyści. Tak było też w przeszłości. Muzykę ludową słychać u Chopina, Moniuszki czy dzisiaj u Wojciecha Kilara. Skąd się wzięły „Dziady” Mickiewicza, skąd „Wesele” Wyspiańskiego?

A jakich korzeni mogą szukać mieszkający np. we Wrocławiu potomkowie przesiedleńców ze Wschodu?

Tam po wojnie powstała bardzo ciekawa sytuacja dla rozwoju folkloru. Na ziemie zachodnie przyjeżdżali muzykanci wysiedleni z różnych stron Kresów Wschodnich. Wszyscy przywozili swoją muzykę i grali razem. Obecnie coraz częściej ludzie, którzy mieszkają na terenach poniemieckich, starają się też poznać tradycje, jakie tam istniały przed wojną.

Jak moda na ludowość przejawia się w takich miastach jak na przykład Toruń, którego mieszkańcy pochodzą z różnych stron?

Moda na ludowość nie jest zawsze związana z jakimś regionem. Na ogół za ludowe uznajemy to, co jest np. wykonane z materiałów naturalnych i nie zostało wyprodukowane przez maszynę. W pewnym sensie „kosmopolityczni” mieszkańcy Torunia otaczają się równie chętnie elementami ludowej kultury z dalekich regionów kraju, w żaden sposób niezwiaznymi z ich pochodzeniem, po prostu ulegając ich estetycznemu urokowi. Poza tym, jedną z form mody na ludowość są przeprowadzki z miasta na wieś. Nowi mieszkańcy wsi często stają się lokalnymi animatorami, starają się poznać dawne tradycje albo tworzą coś nowego, mocno związanego z ich nową małą ojczyzną.

Oprócz tych, którzy odwiedzają jarmarki i urządzają domy w stylu rustykalnym, są tacy, którzy lepią garnki i przynajmniej raz na jakiś czas „chodzą boso z gołą głową” – jak Pan Młody z „Wesela” - starając się żyć blisko natury i swoich korzeni.

Są bractwa rycerskie, których członkowie zakładają zbroje i biegają z mieczami, są też ludzie, którzy podobnie hołdują modzie na ludowość. Przy czym wcale to wyobrażenie ludowości nie musi mieć wiele wspólnego z prawdą, bo dziś się potocznie uważa XIX-wieczną wieś polską za „wieś spokojną, wieś wesołą”, a ona wcale taka nie była.

Na ogół wiąże się to z ekologią.

Tak, choć dzisiejsze życie blisko natury wzorowane na tym, jak kiedyś żyli nasi przodkowie na wsi, nie ma z prawdziwym życiem XIX-wiecznej wsi wiele wspólnego. Trzeba pamiętać, że wtedy jadło się dużo produktów naturalnych, bo w zasadzie tylko one były dostępne. Trudno jednak przylepiać XIX-wiecznym rolnikom łatkę ekologów, gdyż nie używali oni sztucznych nawozów, dlatego, że ich nie znali, a nie z powodu rozbudowanej świadomości zdrowego stylu życia. Chłopi jedli mało mięsa, ale dlatego, że mięso było rarytasem. Jeśli już jednak pojawiło się na stole, to nasi przodkowie jedli bardzo tłusto, więc niezbyt zdrowo.

Entuzjaści folkloru gromadzą na ogół wszystko to, co rustykalne, bez względu na region. Na wielkanocnym stole kładą pisanki z Lubelszczyzny, Kurpi, Kaszub. Strasznie się to wszystko miesza...

I będzie się mieszało jeszcze bardziej. Jeździmy po świecie, świat też przyjeżdża do nas, coraz więcej będzie się więc pojawiało u nas elementów dla naszej tradycji obcych. Są przecież w Polsce ludzie zafascynowani np. kulturą Indian, budują szałasy i zakładają pióropusze. Kultura jest zjawiskiem dynamicznym i mieszanie się elementów różnych tradycji było i jest naturalne na całym świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska