Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Pruskiej Łące powstał konflikt w związku z wynajmem miejscowej świetlicy

Karolina Rokitnicka
- Miałam zarezerwowaną salę na Pierwszą Komunię dziecka na przyszły rok. Jednak opiekunka świetlicy podpisała umowę z kimś innym. Zostałam na lodzie - mówi pani Izabela.

Mieszkanka Pruskiej Łąki ze świetlicy korzystała już wcześniej.

- W ubiegłym roku Pierwszą Komunię miała moja córka. Zdając salę, prosiłam o rezerwację na uroczystość syna, która miała być w tym roku. Zaszły jednak zmiany w parafii i dzieci sakramentu nie miały w tym roku. Przyjmą go za rok. Opiekunka świetlicy zapytała mnie, czy przesunąć termin rezerwacji. Oczywiście, że mi na tym zależało. Powiedziała też, że jest kolejna osoba chętna na wynajęcie sali w tym terminie, ale odmówiła jej, bo ja miałam rezerwację - mówi nasza Czytelniczka.

Miesiąc temu mieszkanka Pruskiej Łąki została poinformowana, że salę chcę wynająć kolejna osoba, na Komunię wnuczki.

- Okazało się, że opiekunka świetlicy podpisała z nią umowę najmu i przyjęła zaliczkę. Tym samym moja rezerwacja, której nie odwołałam, poszła do kosza. Byłam zdziwiona, że umowę podpisuje się z rocznym wyprzedzeniem. W zeszłym roku podpisałam ją miesiąc przed wynajęciem sali - mówi pani Iza. - To świństwo. Takich rzeczy się nie robi. Mąż pani, której wynajęto świetlicę działa w radzie sołeckiej, więc to nic innego jak dzielenie ludzi na ważnych i ważniejszych.

Wynajmem świetlic w Pruskiej Łące od 15 lat zajmuje się Gabriela Wegner, która działa w Kole Gospodyń Wiejskich.

- Ogólna zasada jest taka, że obie strony wiąże umowa i wpłata 20 procent zaliczki. Daję zwykle na to tydzień od rezerwacji. W przypadku Komunii - 100 złotych. Gdy w ubiegłym roku, pani Iza miała rezerwację, wiele razy prosiłam ją, by podpisała umowę. Zrobiła to dopiero trzy tygodnie przed wynajmem. Gdyby pojawił się ktoś z zaliczką i chętny do podpisania umowy, powinnam to zrobić, ponieważ z nieopłaconej rezerwacji nic dla sołectwa nie wynika. Jak wynajmujący się wycofa, to zostajemy z niczym - mówi pani Gabriela.
Pani Iza zaprzecza, że była kilka razy proszona o podpisanie umowy. - Odebrałam jeden telefon i zaraz po nim pojechałam podpisać umowę.

Opiekunka świetlicy twierdzi, że o umowach na wynajem informowała mieszkańców podczas zebrań wiejskich. Te jednak nie cieszą się dużą frekwencją. Zainteresowanie świetlicą w Pruskiej Łące jest za to bardzo duże. Ustalono, że rezerwacje na Pierwsze Komunie są przyjmowane maksymalnie z rocznym wyprzedzeniem, a na wesela z dwuletnim.

- Zmieniają się koszty i tym samym stawki za wynajem świetlicy, dlatego nie możemy rezerwować sali na termin odległy o kilka lat - wyjaśnia Gabriela Wegner.
Sprawę zna też sołtys Pruskiej Łąki Jerzy Orłowski.

- Pani Iza była powiadamiana, że są kolejne osoby zainteresowane wynajęciem świetlicy. Mogła więc sfinalizować sprawę umowy najmu. Była propozycja, by obie panie zainteresowane wynajęciem sali porozumiały się i ustaliły, kto w tym momencie może podpisać umowę i wpłacić zaliczkę. Jednak nie chciały skorzystać z zaproszenia. Słyszałem już zarzuty o znajomościach i nierównym traktowaniu mieszkańców. Nie jest to prawdą. Zasady wynajmu są dla wszystkich takie same. Nie robimy wyjątków. Kluczowa jest umowa i zaliczka. Konflikt już niestety powstał, ale chciałbym, żeby przy tej okazji jasne stały się zasady korzystania z naszej świetlicy. Mamy naprawdę ładny obiekt i zależy mi, by dobrze służył mieszkańcom, w atmosferze spokoju - mówi sołtys.

Nasza Czytelniczka dodaje:

- Szkoda, że nikt mi nie powiedział, że sama rezerwacja nic nie daje i słowem nie wspomniał o konieczności podpisania umowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska