Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę gościliśmy rodzinę, która podczas WOŚP wylicytowała zwiedzanie okrąglaka

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Rodzina miała okazję zwiedzić wnętrza toruńskiego aresztu.
Rodzina miała okazję zwiedzić wnętrza toruńskiego aresztu. Szymon Spandowski
- Jesteśmy pod wielkim wrażeniem miasta i tego, jak zostaliśmy przez was przyjęci - cieszyli się goście, którym w sobotę zaaplikowaliśmy Toruń w pigułce.

[break]
Szczerze mówiąc, propozycję, aby z okazji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wystawić na aukcję zwiedzanie toruńskiego Aresztu Śledczego, zgłosiliśmy z pewną nieśmiałością. Od kilku lat redakcja „Nowości” organizuje jednak wspólnie ze sztabem WOŚP działającym przy toruńskim III LO orkiestrowe wycieczki do miejsc ciekawych, ale niedostępnych.

Tradycja zobowiązuje, a jeśli chodzi o miejsce - trudno jest znaleźć w Toruniu obiekt równie ciekawy i niedostępny jak świętujący w ubiegłym roku 150-lecie istnienia „Okrąglak”.

Seria niespodzianek

Pomysłem udało się zarazić kierownictwo aresztu. Wycieczka trafiła na internetową licytację i szybko stała się jednym z hitów toruńskiego finału WOŚP.

Cena rosła, a my przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Ostatecznie aukcja zakończyła się na 500 zł! Nie był to jednak koniec niespodzianek. Okazało się, że zwycięzca licytacji nie ma nic wspólnego z Toruniem.

- Przeglądaliśmy aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ta wzbudziła nasze szczególne zainteresowanie - mówi Krzysztof Bylica, przedsiębiorca z Góry Kalwarii, który zimą wylicytował zwiedzanie aresztu, a w weekend wspólnie z rodziną przyjechał do Torunia, aby „Okrąglak” zobaczyć.

Areszt trzeba było do tego specjalnie przygotować. Normalnie wewnątrz więziennej wieży panuje gwar i spory ruch, z powodu wycieczki „Okrąglak” musiał na chwilę wstrzymać oddech. Aresztanci, którzy normalnie chodzą na przykład do znajdujących się na parterze telefonów, zniknęli w celach.

Najpierw, wspólnie z naszymi gośćmi trafiliśmy do świetlicy, w której znajdują się fundamenty baszty „Koci Ogon”. Tu rzeczniczka aresztu i zarazem nasza po nim przewodniczka, ppor. Agnieszka Szatkowska przedstawiła historię „Okrąglaka” i opowiedziała o tym, jak on obecnie funkcjonuje.

Informacje na temat przeszłości i teraźniejszości goście będą sobie mogli uzupełnić dzięki książce wydanej w ubiegłym roku z okazji 150-lecia aresztu, którą dostali w prezencie.

Później brzęknęły klucze, zgrzytnęły bramy... Wnętrze „Okrąglaka” robi wielkie wrażenie, głównie dzięki imponującej żeliwnej klatce schodowej zwieńczonej wielkim świetlikiem.

Wycieczka nie ograniczyła się tylko do spaceru po schodach. Zwiedziliśmy również kilka cel, w tym izolatkę, zajrzeliśmy także do sali widzeń.

Prezent od „Nowości”

Nasi goście znaleźli się w Toruniu po raz pierwszy, „Nowości” ufundowały im więc zwiedzanie miasta z przewodnikiem.

Maraton, który rozpoczął się przedpołudniową wizytą w areszcie, zakończyliśmy tuż przed wieczorem na Forcie IV, który naszych gości zainteresował nie mniej niż oglądana nieco wcześniej starówka. Wielka w tym zasługa naszego przewodnika Adama Kowalkowskiego, który kolejny raz udowodnił, że jest chodzącą encyklopedią miasta.

- Nigdy nie byliśmy w Toruniu, a zawsze chcieliśmy tu przyjechać - mówi Agata Bylica, żona pana Krzysztofa i mama dwojga licealistów: Ady i Grzegorza, którzy wspólnie z rodzicami zwiedzali areszt i miasto. - Bardzo nam się podobało! Jesteśmy pod wielkim wrażeniem miasta i tego, w jaki sposób zostaliśmy przez was przyjęci.

Cała przyjemność po naszej stronie. Szczególnie, że nasi goście stwierdzili, że będą musieli do Torunia wrócić, rezerwując sobie znacznie więcej czasu na zwiedzanie. Słusznie, my też zachęcamy do przyjazdu do naszego miasta i poznawania jego historii.

Warto wiedzieć

Cel i kompania

Pieniądze zebrane podczas 23. finału WOŚP zostały przeznaczone na podtrzymanie wysokich standardów leczenia dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych oraz godnej opieki medycznej seniorów.

W naszej wycieczce do toruńskiego „Okrąglaka” wzięli udział również profesor Jan Tajchman, oraz jego asystent Łukasz Lewandowski. Obaj panowie prowadzą badania żeliwnych klatek schodowych w Toruniu. Mamy zatem nadzieję, że niebawem będziemy mogli podzielić się z Państwem kolejnymi ciekawostkami na temat aresztu.

Bardzo dziękujemy załodze toruńskiego Aresztu Śledczego za życzliwość i pomoc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska