Od soboty (2 marca) w autobusach wszystkich linii w Grudziądzu będzie można spotkać ankieterów. Na liniach wyjeżdżających poza granice miasta będą również przeprowadzać wywiady.
Badania marketingowe wielkości i struktury popytu w grudziądzkiej komunikacji miejskiej, czyli mówiąc wprost - liczenie pasażerów, zostaną przeprowadzone już po raz kolejny. Tym razem odpowiedzialna za nie będzie firma Public Transport Consulting reprezentowana przez Marcina Gromadzkiego, który wcześniej doradzał władzom miasta w sprawie organizacji przewozów. Badania, za które samorząd zapłaci 54 tysiące złotych, rozpoczną się w sobotę i zakończą 24 marca. W zadanie zaangażowanych będzie 60 osób.
- Obserwacje prowadzone będą zarówno w dni powszednie, jak i w soboty oraz niedziele - zapowiada Teresa Kleczewska, naczelnik Wydziału Transportu Urzędu Miejskiego. - Podczas badań prowadzonych wewnątrz pojazdów, podstawowym zadaniem obserwatora będzie liczenie pasażerów wsiadających i wysiadających na poszczególnych przystankach oraz osób pozostających w pojeździe pomiędzy przystankami.
Dodatkowo, na liniach wyjeżdżających poza granice administracyjne miasta, czyli na teren gmin Grudziądz i Rogóźno, ankieterzy będą prowadzić wywiady dotyczące rodzaju biletu oraz uprawnień do ulgowych lub bezpłatnych przejazdów. Wyniki będą rejestrowane na kartach kwestionariusza.
Badania mają umożliwić urzędnikom opracowanie planu transportowego, którego wymóg uchwalenia wynika z przepisów ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Będą również stanowiły podstawę do ustalenia odpowiedniego poziomu dopłaty do organizacji przewozów na terenie gmin ościennych. Co jednak najważniejsze dla pasażerów, wyniki posłużą jako podstawa do wprowadzenia zmian w rozkładach jazdy.
- W poprzednich latach korekty były wprowadzane na przełomie sierpnia i września. Myślę, że w tym roku będzie podobnie - mówi Teresa Kleczewska.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kursy, które nie będą się cieszyły dużym zainteresowaniem, zostaną zlikwidowane. Jak wielokrotnie już podkreślali urzędnicy odpowiedzialni za komunikację miejską, miasta nie stać na to, by autobusy przewoziły powietrze zamiast ludzi. Jest też szansa na to, że na najbardziej zatłoczonych liniach dołożone zostaną dodatkowe kursy. Oczekiwania mieszkańców najbardziej dotyczą w tym przypadku linii nr 17 i 21, którymi mieszkańcy osiedli Mniszek, Rządz i Strzemięcin dojeżdżają do szpitala w Węgrowie i wracają stamtąd.
- W związku z prowadzonymi badaniami proszę pasażerów o wyrozumiałość i jednocześnie pomoc osobom, które prowadzić będą badania - dodaje naczelniczka Wydziału Transportu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
