Wczorajszy alarm na torach został ogłoszony kilka minut przed godziną 9 rano. Maszynista pociągu, który zmierzał z Torunia do Grudziądza, po wyjeździe z tunelu za dworcem Toruń Miasto zobaczył przed sobą inny pociąg sunący po tym samym torze, ale w przeciwnym kierunku.
- Maszynistom udało się zatrzymać składy w bezpiecznej odległości - mówi Joanna Parzniewska, rzeczniczka spółki Arriva RP, której pociągi znalazły się wczoraj w bardzo niebezpiecznej sytuacji.
W krytycznym miejscu na szczęście obowiązuje znaczne ograniczenie prędkości, między innymi dzięki temu właśnie udało się uniknąć katastrofy. Tory przez ponad godzinę były jednak zablokowane. Co się stało, dlaczego dwa, jadące w przeciwnych kierunkach pociągi pojawiły się na tym samym szlaku?
- Wstępnie ustalono, że przyczyną było niewłaściwe zachowanie dyżurnego – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik Polskich Linii Kolejowych, firmy, która odpowiada m.in. za stan szlaków kolejowych. - Pracownik natychmiast został odsunięty od pełnienia czynności. Był trzeźwy. Komisja szczegółowo wyjaśnia przyczyny zdarzenia.
Eksperci sprawdzą też działanie wszystkich urządzeń na tym odcinku trasy. Jak się dowiedzieliśmy, wczoraj rano na dworcu Toruń Miasto pojawiły się problemy ze zwrotnicą. Wczorajszy przypadek był kolejnym poważnym zdarzeniem, do którego doszło na tym odcinku torów. Miesiąc temu wypadł tu z szyn pociąg towarowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?