W strefie zamieszkania niektórzy jeżdżą nawet 70 kilometrów na godzinę

[break]
W lewobrzeżnych dzielnicach Torunia nie brakuje problemów drogowych. Z prośbą o interwencję w sprawie przekraczania dopuszczalnej prędkości w strefie zamieszkania oraz brakującego znaku drogowego zgłosili się ostatnio do redakcji „Nowości” mieszkańcy ulicy Okólnej oraz Zielonej.

Patrol nie wystarczy

- Na ulicy Okólnej od ronda Kuronia do Andersa jest znak informujący o strefie zamieszkania, ale kierowcy nie respektują tego. Skracając sobie drogę na Podgórz, jeżdżą szybko, zamiast 20 kilometrów bywa 60 lub 70. Postępują tak nie tylko kierowcy samochodów osobowych, widziałem nawet zdecydowanie za szybko jadący autobus - mówi Czytelnik.

Z jego obserwacji wynika, że stoją tam czasem patrole policji, ale nie mają radaru, więc trudno im skutecznie interweniować. Pyta też, czy jest może jakieś inne rozwiązanie problemu?

- Staramy się odpowiednio reagować, patrole pojawiają się tam regularnie - zapewnia Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji. - Wiadomo jednak, że nie możemy tam stać przez cały czas, a kierowcy inaczej zachowują się, kiedy nie widzą funkcjonariuszy. Jeżeli mieszkańcy uważają, że potrzebne są w tym miejscu jakieś dodatkowe systemowe rozwiązania, na przykład nowe znaki, mogą spisać swoje zastrzeżenia, zebrać podpisy i wystąpić do Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia.

Zielona to ślepa ulica

- Przy wjeździe na ulicę Zieloną, która jest ślepa, był na słupie energetycznym stosowny znak. Gdy słup wymieniono, znak zniknął, a jest potrzebny. Na ulicy nie ma chodników, jeżeli zapędzi się tam większy samochód, jest problem - mówi Czytelnik.

O informację poprosiliśmy Miejski Zarząd Dróg w Toruniu.

- Sprawdzimy ten sygnał, jeżeli brakuje znaku, to go oczywiście uzupełnimy - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik MZD.