Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sylwestra wróżono, w karnawale kolędowano

Agnieszka Wadych
W muzeum zajmują się przeszłością, ale korzystają z nowych technologii. Na zdjęciu Hanna Łopatyńska z toruńskiego Muzeum Etnograficznego
W muzeum zajmują się przeszłością, ale korzystają z nowych technologii. Na zdjęciu Hanna Łopatyńska z toruńskiego Muzeum Etnograficznego Jarosław Wadych
Rozmowa z HANNĄ ŁOPATYŃSKĄ - etnografem, kustoszem w Dziale Folkloru Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej, dzięki której Czytelnicy „Nowości” poznają dawne zwyczaje.

W jaki sposób niegdyś obchodzono koniec starego i początek nowego roku na terenie, na którym obecnie znajdują się toruńskie osiedla Rubinkowo i Na Skarpie? Czy znamy zwyczaje, które panowały tutaj przed laty?

Bardzo prawdopodobne jest, że zwyczaje występujące na ZZiemi Chełmińskiej obecne były także na terenie podmiejskich wiosek Torunia, między innymi Rubinkowa czy sąsiedniego Kaszczorka. Najbliższym miejscem, które opisano pod tym względem była wioska Rudak, położona na przeciwległym brzegu Wisły. Uczyniła to na początku lat trzydziestych XX wieku Bożena Stelmachowska w opracowaniu „Rok obrzędowy na Pomorzu”.

Jak wyglądały obchody świąt Bożego Narodzenia?

W Wigilię obowiązkowo nakrywano stół białym obrusem, pod który wkładano siano. Liczba potraw zależała od zamożności gospodarzy - podstawę stanowiły ryby, kluski z makiem i barszcz. Przed wieczerzą dzielono się opłatkiem biały opłatek był dla ludzi, a kolorowy dla zwierząt. Gospodynie wypiekały specjalne pieczywo, nazywane „nowe latko” - w kształcie krówek, koników, drzewek. Kruszono je i zanoszono zwierzętom, wierząc, że będą się dobrze chowały przez cały rok. Były to pozostałości przedchrześcijańskiej magii agrarnej, podobnie jak siano pod obrusem, mające zapewnić dostatek - wtórnie motywowane narodzeniem na nim Jezusa w żłobie. Magia przeplatała się z motywami chrześcijańskimi.
Boże Narodzenie przypada na czas przesilenia zimowego, który uznawano za dobry okres dla magicznych zabiegów. Jednym z nich, praktykowanym w noc wigilijną, było wybieganie chłopców boso do sadu i obwiązywanie drzew powrósłami, aby dobrze obrodziły.
Cały okres od Wigilii do Święta Trzech Króli nazywano szczodrymi dniami. Był to czas szczególny, czas świętowania i kolędowania.

Co działo się pod koniec roku?

Sylwester nie kojarzył się z tańcami, lecz z wróżbami dziewcząt i rozrabianiem chłopców.
Wróżby miały przede wszystkim charakter matrymonialny i wyglądały tak jak #znane dzisiaj zwyczaje andrzejkowe.
Do miski z wodą na przykład wrzucano dwie słomki, jeśli się połączyły, to oznaczało rychłe wyjście za mąż.
Pod spodeczkami układano przedmioty symbolizujące stan małżeński, zakonny lub staropanieństwo -–w zależności od tego, który talerzyk dziewczyna odkryła, „dowiadywała się”, co ją czeka w nadchodzącym właśnie roku.
Rozrabianie chłopców polegało na przykład na wyjęciu z płotu sąsiada furtki i przeniesieniu jej w inne miejsce, wstawieniu budy dla psa (razem z psem!) na dach, a nawet wyprowadzeniu w pole maszyn rolniczych.
Poza tym w noc sylwestrową robiono dużo hałasu, aby przepędzić stary rok przede wszystkim świstano z batów.
Po święcie Trzech Króli przychodził karnawał…
Na wsi, a Rubinkowo było wsią, karnawał również nie kojarzył się z tańcami. Tutaj dalej chodzili kolędnicy. W Toruniu natomiast odbywały się huczne bale.

Wbicie pierwszej łopaty pod rozbudowę szpitala na Bielanach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ruszyła rozbudowa szpitala na Bielanach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska