Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście
Miejsce dla każdego
Centrum Integracji powstało przy ul. Podmurnej 101. Organizatorami są dwie fundacje: Kosmos i Nie tylko matka Polka oraz wolontariusze. Inicjatorom udało się wynająć lokal w atrakcyjnej cenie, w którym jest kuchnia i powstaje świetlica dla dzieci. Wszystko po to, by każdy, kto odwiedzi „Łącznik”, poczuł się jak w domu.
– Łącznik ma być miejscem przyjaznym dla wszystkich osób w kryzysie uchodźczym, nie tylko z Ukrainy, ale także z Białorusi, w Toruniu jest też grupa Czeczenów. Jak sama nazwa wskazuje, ma być to właśnie miejsce, które wszystkich będzie łączyło i będzie przyjazne dla każdego, jak w domu – tłumaczy Agata Chyżewska-Pawlikowska, jedna z organizatorek „Łącznika”. – Każdy będzie mógł przyjść, posiedzieć, coś ugotować, po prostu pobyć razem.
Dużym zainteresowaniem cieszą się, organizowane przez pomysłodawczynie "Łącznika", lekcje polskiego dla uchodźców. – Nie znam ukraińskiego i miałam wątpliwości, czy uda się dogadać, ale okazało się, że z pomocą translatorów i wzajemnej pomocy, udaje się – mówi Agnieszka Dybowska-Błoch, która prowadzi lekcje polskiego dla uchodźców z Ukrainy.
Wspólne malowanie i pierwsze przyjaźnie
Pierwsze wspólne zajęcia w „Łączniku” przy Podmurnej odbyły się w czwartek, 21 kwietnia. Z okazji nadchodzących świąt wielkanocnych w Kościele prawosławnym, zorganizowano wspólne malowanie pisanek. – Takie rzeczy, które są podobne w kulturze polskiej i ukraińskiej, są najlepszym właśnie łącznikiem. Chyba najłatwiej się dzięki temu integrować – mówi Justyna, jedna z wolontariuszek „Łącznika”.
Polecamy
Na wspólnym malowaniu pisanek spotkało się kilkadziesiąt osób: głównie matek z dziećmi z Ukrainy. – Do Polski przyjechałam 17 marca, dwa dni wcześniej zbombardowano mój blok w Kijowie. Już się nie nadaje do mieszkania – mówi pani Natalia. Kobieta, razem ze swoim 7-letnim synem, do Torunia trafiła dzięki kuzynce, która wcześniej w naszym mieście znalazła pomoc i sama została wolontariuszką w Toruńskim Sztabie Pomocy Ukrainie.
– Tak, to ważne, że jest gdzie z kimś się spotkać i porozmawiać – przyznaje pani Natalia. – Poznajemy się, mamy nowe przyjaźnie tutaj. Wymieniamy się potrzebnymi informacjami – dodaje pani Tatiana, która w Polsce jest od dwóch miesięcy ze swoją 6-letnią córką.
„Łącznik” swoją działalność na dobre rozpocznie we wtorek, 26 kwietnia. Od tego dnia przewidziane są dyżury w godzinach 10-18 osób, które będą do dyspozycji potrzebujących pomocy. – Możemy pomóc w znalezieniu pomocy rzeczowej, psychologicznej, prawnej czy takiej po prostu ludzkiej – tłumaczy Barbara Kujawa, jedna z wolontariuszek „Łącznika”.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?