Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W toruńskich szkołach jest prawie 3300 nauczycieli. Ilu zostanie bez pracy?

JWN
Pierwszaki w SP35klasa 1C
Pierwszaki w SP35klasa 1C Jacek Smarz
Rok temu toruńskie podstawówki szukały specjalistów od edukacji wczesnoszkolnej. Zatrudniono wówczas 60 dodatkowych osób do pracy z najmłodszymi. Teraz szkoły będą zwalniać. I to masowo.

Tym, co bezlitośnie nęka placówki oświatowe, jest niż demograficzny. Mała liczba dzieci w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych powoduje, że nie ma pracy dla pedagogów.

Teraz szykuje się kolejna katastrofa związana nie z demografią, ale ze zmianami w systemie oświaty. Do pierwszych klas szkół podstawowych rodzice zapisali zaledwie 793 dzieci. W tej chwili pierwszaków mamy w mieście ponad 2500. Uczą się w aż 117 oddziałach. To wszystkie dzieci z rocznika 2009, które obowiązkowo poszły do szkół jako 6-latki oraz pół rocznika 2008. Na poziomie klas trzecich natomiast działa w mieście 71 oddziałów, do których uczęszcza ponad 1700 dzieci z rocznika 2006.

Władze miasta jeszcze przed zakończeniem naboru do podstawówek kilkakrotnie zapewniały, że nie zostawią zwalnianych nauczycieli bez pomocy. Takie deklaracje składał m.in. prezydent Michał Zaleski.

- Dodatkowa kadra potrzebna będzie w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych. Ich dyrektorzy zostali przez nas zobligowani, by w pierwszej kolejności przyjmowali nauczycieli, którzy utracili pracę w szkołach - zapowiadał prezydent. - Nie ukrywam, że problemów spodziewamy się także w placówkach ponadgimnazjalnych, gdzie zabraknie kilkuset kandydatów, by zapełnić wszystkie przygotowane oddziały.

Nauczyciele w Toruniu to potężna grupa zawodowa. Według danych z września ubiegłego roku, tylko w placówkach prowadzonych przez miasto zatrudnionych było 3266 pedagogów na 3161 etatach. Zdecydowana większość z nich to nauczyciele na najwyższym stopniu awansu zawodowego, czyli dyplomowani. Jest ich ponad 1800. To oni dostają najwyższe wynagrodzenia.

Nauczycieli mianowanych mamy w toruńskich szkołach 900. Najmłodszych - kontraktowych i stażystów - jest natomiast tylko 430.

W tym nieszczęściu związanym z utratą pracy nauczyciele mają też trochę szczęścia. Zwalniani mają prawo do 6-miesięcznej odprawy. Ponadto furtką, która może uchronić przed utratą pracy, są urlopy zdrowotne. Na te kierują pedagogów zwykli lekarze z osiedlowej przychodni. Urlopy na poratowanie zdrowia są oczywiście płatne. W bieżącym roku szkolnym przebywają na nich 83 osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W toruńskich szkołach jest prawie 3300 nauczycieli. Ilu zostanie bez pracy? - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska