W toruńskim zoo narodził się nowy pancernik. Jest konkurs na jego imię

Zobacz wideo: W tych miejscach może pojawić się czwarta fala koronawirusa.

Nowy mieszkaniec toruńskiego ZOO. Jest konkurs na jego imię

Historia hodowli pancerników w Toruniu trwa od 2017 roku. Wtedy w ogrodzie na Bydgoskim Przedmieściu pojawił się Gustlik, szczerbak z zoo w Kopenhadze. Niedługo później udało się znaleźć mu partnerkę - Honoratkę z ogrodu w Opolu. Początki znajomości poczciwego Gustlika z Honoratą były jednak trudne. Kiedy on, przebudziwszy się z głębokiego snu (pancerniki potrafią spać 16 godzin na dobę), zobaczył przedstawicielkę swojego gatunku, natychmiast zabrał się do nachalnych zalotów. Samiczka ich nie chciała i parę czasowo trzeba było rozdzielić.

Na początku 2018 roku Gustlikowi i Honoratce urodziło się pierwsze młode. Wówczas ogłoszono konkurs na imię dla młodej pancerniczki. Ostatecznie nazwano ją Marusią.

- Marusia, gdy dorosła, pojechała do ogrodu zoologicznego w Anglii. Z tego co wiemy, sama doczekała się już potomstwa. Z tego wynika, że tak po ludzku nasz Gustlik i nasza Honoratka są już dziadkami - tłumaczy Beata Gęsińska, dyrektora Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu.

Konkurs na imię dla toruńskiego pancernika

Teraz trzeba wybrać imię dla drugiego pancernika urodzonego na Bydgoskim Przedmieściu. Konkurs ogłosiła firma Prosave, która jest sponsorem pancerniczej rodziny w toruńskim zoo. Propozycje można zgłaszać do 28 lipca na profilu firmy Prosave na Facebook'u - https://www.facebook.com/prosavepl/. Autor zwycięskiego imienia dostanie w nagrodę aparat fotograficzny Instaxs Mini 11. Zdobywcy drugiego i trzeciego miejsca otrzymają wejściówki do Ogrodu Zoobotanicznego.

Tu trzeba dodać, że pancerniki bolita rodzą tylko jedno młode. To ze względu na ich jedyny mechanizm obronny, czyli możliwość zwinięcia się w twardą kulę. Zbyt duży brzuch uniemożliwiłby to ciężarnej matce. Podobno tylko jaguar potrafi poradzić sobie ze skorupą pancernika bolita i schrupać kryjące się w środku zwierzę.