W tym boju o Ukrainę Putin poniósł klęskę. Także w Toruniu i okolicy

Obejrzyj: Toruń. Most drogowy w nowej odsłonie

To oczywiste, że istotą polityki są różnice opinii. Małe, większe i największe. Bez nich jej nie ma, a być muszą, bo na tym polega demokracja. Są jednak momenty w dziejach, gdy trzeba wznieść się ponad nie. Tak właśnie zrobili parlamentarzyści z Torunia. Jak do tego doszło? Pomysł wyszedł od posła Myrchy z Koalicji Obywatelskiej. Zadzwonił tu i tam. Przekonywać nikogo nie trzeba było. W efekcie wraz z posłem Myrchą pod pomnikiem Kopernika i potem z ulicą Szeroką w tle, dzierżąc wspólnie niebiesko-żółtą flagę, stanęły posłanki Hartwich z KO, Michałek z Porozumienia i Scheuring-Wielgus z Lewicy oraz posłowie Ardanowski z Prawa i Sprawiedliwości, Girzyński z Polskich Spraw i Lenz z KO. Co tam stanęli – mówili jednym głosem, ponad podziałami wezwali do pomocy Ukrainie. I co tu dużo pisać – robiło to kolosalne wrażenie. Zrobiło też w Polsce całej, bo nigdzie indziej tak się nie podziało, by posłowie różnych opcji tak wyraziście wystąpili. A podziało się, bo wbrew zapowiedziom historia się nie skończyła i dzieje się na naszych oczach.

Gest posłanek i posłów wart wielkiego docenienia jest, ale też przyznać trzeba, że narodu polskiego, w tym oczywiście toruńskiego, do boju specjalnie zagrzewać nie trzeba było. Zaraz po pierwszej wieści o rosyjskim najeździe ruszył ze wsparciem dla Ukrainy. Olbrzymim wsparciem. Jak Polska długa i szeroka, w tym oczywiście Toruń i okolica, mamy wiele gestów mniejszych i większych, pięknych i jeszcze piękniejszych. Te wypełnione darami dla Ukrainek i Ukraińców samochody zaraz ruszające ku i granicy oraz magazyny, te oferty mieszkaniowe i zatrudnieniowe dla przybyszów ze wschodu, szturm na stacje krwiodawstwa… Co tu dużo pisać - skala tej pomocy była nie do ogarnięcia już w miniony weekend, a co dopiero dziś, tydzień potem, jak została rozkręcona! W tym aspekcie Putin poniósł klęskę totalną. Zapomnieć jednak nie można, że na tym bój się nie kończy. Teraz sztuką będzie ten pomocowy nastrój w narodzie podtrzymać, bo uchodźcy z Ukrainy zostaną z nami na dłużej.

A skąd ten nastrój wziął się? Dyskusji o zaszłościach historycznych w ostatnich latach przecież nie brakowało. Cóż, wolna Ukraina to wolna Polska – w tym haśle przesady nie ma. Jest też polski romantyzm i inne powody. Przede wszystkim jednak dobry klimat, który obecnym ukraińskim uchodźcom wojennym zrobili ukraińscy imigranci ekonomiczni. Ci żyjący z nami już od lat, oczywiście także w Toruniu i okolicy. Panie z Ukrainy w sklepach, barach, restauracjach, hotelach, domach opieki i w innych miejscach. I panowie, będący kierowcami czy pracujący na budowach i przy remontach domów czy mieszkań. Także studentki, studenci, naukowcy, ludzie prowadzący swoje biznesy. Bez nich problemów mielibyśmy w Polsce więcej. A do tego to solidni i sympatyczni pracownicy, wspólnicy i sąsiedzi. Także dzięki nim pomoc dla kolejnych przybyszów z Ukrainy jest oczywistością.