Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W złym kierunku poszliśmy - mówi Alicja Grześkowiak 25 lat po zmianach

Michał Malinowski
Alicja Grześkowiak na spotkaniu „Dekada przełomu 1980-1990”
Alicja Grześkowiak na spotkaniu „Dekada przełomu 1980-1990” Jacek Smarz
Alicja Grześkowiak, marszałek Senatu w latach 1997-2001, kilka lat temu wycofała się z życia publicznego. Niedawno była gościem spotkania z młodzieżą pod hasłem „Dekada przełomu 1980-1990”.

Po wyborach 4 czerwca 1989 roku Alicja Grześkowiak zasiadała w Senacie pierwszej kadencji w latach 1989-1991, potem w kolejnych aż do 2001 roku. Wspomina swoje ówczesne obawy z związane z brakiem politycznego doświadczenia.
[break]

- Nam, czyli parlamentarzystom pierwszej kadencji, nie udało się naprawić wielu istotnych kwestii, jak choćby dotyczącej zbrodniarzy komunistycznych - mówi Alicja Grześkowiak. - Polska powinna być państwem sprawiedliwym. Nie może być tak, że katom żyje się lepiej niż ofiarom. Nie udało się też przeprowadzić lustracji. Jest wiele osób, które nie rozliczyły się ze swoich nieetycznych zachowań. W złym kierunku poszliśmy, jeśli chodzi o sprawiedliwość społeczną. Za bardzo przerzuciliśmy koszty transformacji na ludzi najbiedniejszych. Nie wszystko nam wychodziło.

Alicja Grześkowiak brała udział w pracach nad nową konstytucją.

- Trzeba było sięgnąć do konstytucji międzywojennej z 1921 roku - opowiada. - Wiedzieliśmy, co to jest głosowanie nad ustawą czy przygotowanie projektu. Problem leżał gdzie indziej, w przelaniu we właściwy sposób na papier słów, które mieliśmy w głowach. Rozesłaliśmy ankiety do znanych osobistości, w tym między innymi do Józefa Bocheńskiego, aby nas naprowadzili. Józef Bocheński wskazał gościnność jako jeden z podstawowych elementów konstytucji. Ubraliśmy to w ten sposób, że każdy Polak ma prawo mieszkać w swojej Ojczyźnie i ma prawo powrotu do niej.

Marszałek Grześkowiak podkreśla, że ówczesnej klasie politycznej zależało w pierwszej kolejności na zapewnieniu ustroju sprawiedliwego opartego na prawach człowieka. Czy udało się?

- Tylko częściowo. Dokument, nad którym pracowałam, nie stał się konstytucją obowiązującą. Zachłysnęliśmy się wolnością, a przede wszystkim tym, że istniała wolność tworzenia partii politycznych. Powstała Polska Partia Przyjaciół Piwa. To świadczy o tym, że nie wszyscy traktowali poważnie Polskę - dodaje Alicja Grześkowiak.

Obecnie jest na emeryturze, choć jako profesor prawa (absolwentka i były pracownik UMK) nie wzięła rozbratu z nauką. W jednej z prywatnych szkół wykłada prawo karne. Utrzymała aktywność w Papieskiej Akademii Życia i Papieskiej Radzie Do Spraw Rodziny. Z dystansem obserwuje życie polityczne.

- Jestem przerażona tym, co dzieje się w polityce. Jedną z podstaw dobrego współżycia w państwie i wszystkich obywateli jest kultura, a tej kultury wyraźnie brakuje. Można się spierać, nie akceptować poglądów, ale nie wolno nienawidzić - twierdzi Alicja Grześkowiak.

- W polityce zrozumiałam, że liczą się wyłącznie polityczne ustalenia i matematyka. System wartości w ogóle nie funkcjonuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W złym kierunku poszliśmy - mówi Alicja Grześkowiak 25 lat po zmianach - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska