Wakacje na własne ryzyko

A miało być tak pięknie! Wpłaconych kilka tysięcy złotych na dwutygodniową, objazdową wycieczkę po Egipcie, łącznie z rejsem po Nilu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190108" sub="Polacy boją się korzystać z ofert niesprawdzonych biur podróży i wyjeżdżać w niebezpieczne rejony świata, dlatego coraz częściej decydują się spędzić urlop nad Bałtykiem, choć pogoda bywa tam kapryśna [Fot.: archiwum/Dariusz Bloch]">W pierwszych tygodniach ubiegłego roku pan Tomasz z Torunia postanowił z najbliższymi spędzić kilkanaście dni w Egipcie. Renomowane biuro podróży gwarantowało moc atrakcji. Nawet nocleg w ekskluzywnym hotelu na Okęciu przed porannym odlotem do Hurgady.

Pana Tomka jednak coś tknęło, bo cały świat zaczynał patrzeć z zapartym tchem na burzliwe początki egipskiej rewolucji.

<!** reklama>Zaniepokojony, skontaktował się z organizatorem wyjazdu, ale usłyszał, że nie ma się czego obawiać. - Impreza jest doskonale przygotowana i cały opłacony program zostanie zrealizowany - usłyszał.

- Bylem gotowy zmienić miejsce pobytu, co zresztą zaproponowałem organizatorom - wspomina pan Tomasz. - Może Wyspy Kanaryjskie, albo inne spokojne miejsce.

Przedstawiciele biura podróży pozostawali nieugięci. Po kilku dniach pan Tomasz z najbliższymi wylądował w Hurgadzie.

- W mieście panował nieopisany chaos - wspomina tamte dni. - Przed hotelem stały czołgi, a w mieście praktycznie niczego nie można było załatwić.

Po czterech dniach przymusowego pobytu w hotelu cała prawie 200-osobowa grupa została ewakuowana do Polski.

Czołgi przed hotelem

Klienci biura podróży poczuli się najzwyczajniej oszukani. Za czterodniowy pobyt w Hurgadzie zapłacili po pięć tysięcy złotych, a żaden punkt programu nie został zrealizowany. Sprawa do dziś toczy się przed sądem.

Podobnych, może mniej drastycznych, przykładów jest, niestety, znacznie więcej.

Zorganizowana turystyka rządzi się własnymi prawami.

Głośne upadłości

W tym miesiącu krakowskie biuro podróży Excalibur Tours ogłosiło upadłość, a jego współwłaściciel został zatrzymany przez policję w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W chwili zgłoszenia do marszałka województwa małopolskiego informacji o konieczności uruchomienia zabezpieczenia finansowego organizatora turystyki poza granicami kraju znajdowała się jedna grupa wycieczkowa.

We wrześniu ubiegłego roku biuro podróży Witours z Bielska-Białej złożyło w Urzędzie Marszałkowskim oświadczenie, że nie jest w stanie wywiązać się z zawartych z klientami umów o świadczenie usług turystycznych oraz zapewnić powrotu klientom do kraju.

Krzysztof Tomczak, miejski rzecznik konsumentów w Bydgoszczy, mówi, że rzadziej niż jeszcze kilka lat temu konsumenci skarżą się na biura podróży.

- Najwięcej skarg trafia do nas jesienią, bo procedura zakłada, ze najpierw niezadowolony klient składa skargę do organizatora wyjazdu. Ten ma 30 dni na jej rozpatrzenie. Dopiero po tym czasie klient może dotrzeć ze skarg do rzecznika konsumentów - twierdzi Krzysztof Tomczak.

Większość poszkodowanych klientów zbankrutowanego przed kilku laty operatora turystycznego Open Travel Group otrzymała pieniądze z gwarancji ubezpieczeniowych.

Wszyscy klienci OTG, którzy złożyli roszczenia finansowe związane z brakiem płynności finansowej toruńskiej firmy, otrzymają z Urzędu Marszałkowskiego pisma z informacją o uznaniu roszczenia i kwocie odszkodowania lub pisemną informację o powodach odrzucenia roszczenia.