Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąsy i brodę trzeba umieć pielęgnować. Doskonale potrafi to rodzina z Torunia

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Na zdjęciu  Monika Klinikowska ze swoim modelem podczas konkursu w ramach XV Festiwalu Hair Fair i Beauty Fair w Sosnowc
Na zdjęciu Monika Klinikowska ze swoim modelem podczas konkursu w ramach XV Festiwalu Hair Fair i Beauty Fair w Sosnowc Nadesłana
Monika Klinikowska zajęła II, a jej syn Adrian IV miejsce w mistrzostwach Polski fryzjerstwa męskiego i barberingu, czyli sztuki pielęgnacji brody i wąsów. Konkurs odbywał się pod hasłem „Top city Barber style”. To wielki sukces fryzjerskiej rodziny z Torunia.

[break]
- Istniejemy nieprzerwanie od 1942 roku, kontynuując tradycje rodzinne w czwartym pokoleniu fryzjerów i barberów. Usługi barberskie świadczymy od samego początku istnienia salonu. Prawdę mówiąc, jego założyciel, pradziadek Alfons Mendyka zaczynał w 1942 tylko od sekcji męskiej. Jego techniki i nauki są z nami po dziś dzień - mówi Monika Klinikowska z Salonu Urody Magia i Dante’s Barber shopu.

Pasmo sukcesów

Torunianka zajęła II, a jej syn IV miejsce w mistrzostwach Polski fryzjerstwa męskiego i barberingu pod hasłem „Top city Barber style”. Konkurs odbył się na XV Festiwalu Hair Fair & Beauty Fair 22 listopada w Sosnowcu. Warto podkreślić, że to nie pierwszy sukces fryzjerki z Torunia. W 2003 i 2004 roku Monika Klinikowska zdobyła tytuł Mistrza Polski w konkursie „PolFryz”. Teraz odnosi sukcesy w strzyżeniu brodaczy i wąsaczy, bo na tym polegają usługi barberskie.

- Sądzę, że jest to bardzo duży sukces. Zwłaszcza, że mój syn też zajął wysokie miejsce w tym konkursie. To właśnie Adrian Klinikowski był pomysłodawcą stworzenia pierwszego barber-shopu w Toruniu przy naszym salonie fryzjerskim. To on stworzył markę Dante’s Barber Shop wychodząc na przeciw potrzebom klientów, czyli brodaczy i wąsaczy - podkreśla pani Monika.

Syn podobnie jak mama swoją przygodę z fryzjerstwem rozpoczął w wieku 15 lat. Od dziecka wychowywał się w tej rodzinnej tradycji, ponieważ tata też jest fryzjerem. Dziś Adrian Klinikowski ma 21 lat i doskonale wie, co chce w życiu robić. Bycie barberem to dziś doskonały fach, choć jeszcze dużo wody musi w Wiśle upłynąć, by panowie w Polsce, a zwłaszcza w mniejszych niż Warszawa miastach, stali się bardziej wymagający i odważni jeśli chodzi o tego typu usługi.

Kim chcę być

- Adrian zaczynał w tym samym wieku co ja. Ja też miałam 15 lat, kiedy przyszłam do salonu fryzjerskiego dziadków przy ulicy Żeglarskiej. Już wtedy wiedziałam, kim chcę być. Kilka lat później dziadek zapisał mi swój salon fryzjerski, a dziś to ja jestem dumna, że mój syn też kocha, to co robi i kontynuuje nasze tradycje - mówi Monika Klinikowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska