- W Akademickiej Przychodni Lekarskiej widziałam ogłoszenie o likwidacji gabinetu stomatologicznego - mówi pani Wiesława, wieloletnia pacjentka APL-u. - Już nie można zarejestrować się do dentysty. A przecież to chyba jedna z nielicznych jeszcze poradni stomatologicznych w mieście, która codziennie rano przyjmuje pacjentów z bólem zęba. W ogłoszeniu nie ma żadnej wzmianki o nowym adresie. Czy to prawda, że Uniwersytet Mikołaja Kopernika wypowiedział umowę dzierżawy budynku APL-u Wojewódzkiemu Ośrodkowi Medycyny Pracy?
[break]
Wiążą tylko umowy
Pogłoski o możliwej likwidacji całego APL-u pojawiły się niedawno, gdy wyszło na jaw, że Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy dzierżawi od lat od UMK większą część budynku APL-u za pieniądze, które nie przynoszą uczelni żadnego zysku. Mało tego - UMK do interesu dokłada.
- Po prostu dalej nie może być tak, jak dotychczas. W sytuacji, gdy likwiduje się etaty lektorów języków obcych, nie możemy sobie pozwolić na to, by utrzymywać niekorzystną umowę dalej. Zastanawiamy się nad wszelkimi możliwymi wariantami. Żadne decyzje jednak jeszcze nie zapadły - podkreśla Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - Zanim cokolwiek zadecydujemy, musimy wszystko dokładnie wyliczyć i ocenić. Na pewno szybkich, pochopnych ruchów nie będzie, ale umowa w obecnym kształcie zostanie wypowiedziana. Kiedy, jeszcze nie wiadomo. Pani kanclerz UMK spotkała się z dyrekcją WOMP-u i rozmawiała w tej sprawie.
Jakiego scenariusza można spodziewać się dalej? Ostatnie słowo należy do Senatu UMK. I albo Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy podpisze z UMK inną umowę, albo UMK ogłosi przetarg. Są zresztą jeszcze brane pod uwagę inne możliwości.
Jak zaznacza Marcin Czyżniewski, aktualne związki APL-u z UMK polegają na tym, że pomieszczenia w budynku są po prostu wynajęte (pewną część zajmuje też UMK). Jest też umowa na badania okresowe lekarzy medycyny pracy dla studentów i pracowników UMK.
Nic więcej UMK i APL-u nie łączy. Mimo wszystko władze UMK dalekie są od tego, by w ogóle zrezygnować z przychodni zdrowia w tym miejscu. Także groźby likwidacji przychodni jako takiej de facto nie ma.
Z kolei w Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy w Toruniu przyznają, że co prawda nadal wiążąca jest dla nich dotychczasowa umowa dzierżawy, jednak już podjęli starania, by wprowadzić pewne radykalne zmiany. W konsekwencji dojdzie do pewnego ograniczenia działalności.
- W pierwszej kolejności staramy się zracjonalizować powierzchnię, którą w budynku przy Gagarina zajmujemy. To jest nasza wewnętrzna inicjatywa - wyjaśnia Krystyna Kurkowska, kierownik działu organizacji WOMP w Toruniu. - Bardzo nam zależy, żeby Akademicką Przychodnię Lekarską jednak utrzymać, dlatego zrobimy wszystko, by działała dalej, ale na pewno w innym niż dotąd zakresie.
Krystyna Kurkowska przyznaje, że aktualna umowa z UMK była podpisana w 2000 roku. W międzyczasie zmieniały się realia. Zmieniła się też radykalnie rola, jaką spełnia usytuowana w miasteczku akademickim APL. Nie jest to już typowa akademicka przychodnia, choć z racji położenia chętnie wciąż wybierana zarówno przez pracowników, jak i studentów UMK.
Przychodnia się zmniejsza
Ograniczenia zapisów do poradni stomatologicznej wynikają z faktu, że NFZ podpisał umowę na ten akurat zakres leczenia tylko do 30 czerwca. Podobnie jest zresztą z rehabilitacją. Na inne zakresy umowy są zawarte do końca roku 2014.
Krystyna Kurkowska zaznacza, że dotychczas niektóre pomieszczenia APL dzierżawione od UMK przez WOMP były w małym stopniu wykorzystywane. Dokonali przeglądu i przeprowadzają modyfikację. W najbliższym czasie na pewno zwolnione zostaną podziemia. Chcieliby zmniejszyć zajmowaną powierzchnię o około 400 mkw.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?