Wciąż na topie

Bez wątpienia to właśnie czwórka z Liverpoolu wniosła największy wkład w historię muzyki rozrywkowej. Dziś ich kompozycje zabrzmią w symfonicznych wersjach.

<!** Image 2 align=right alt="Image 184538" sub="Czwórka z Liverpoolu /Fot. archiwum">- To będzie jedyna okazja, aby usłyszeć utwory The Beatles na żywo w Toruniu. „Yellow Submarine”, „Can’t Buy Me Love”, „And I Love Her”, „Eleanor Rigby”, „Michelle”, „Hey Jude”... - zachęcał już przed tygodniem na łamach „Nowości” Paweł Dudzik, dyrektor Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej. - Wszyscy znają te melodie z radia, choć czasami nie są w stanie przypomnieć sobie tytułu. To tak, jak z hitami muzyki klasycznej.

John Lennon, Paul McCartney, George Harrison oraz Ringo Star. Czwórka muzyków, która kilka dekad temu pchnęła rozwój muzyki do przodu, zdobywając dzięki swoim piosenkom rzesze fanów na całym świecie. Od prostych rock’n’rollowych kompozycji po koncept album i eksperymentalne kolaże muzyczne. The Beatles fascynują kolejne pokolenia fanów, którzy, podobnie jak kiedyś ich ojcowie i matki, z wypiekami na twarzy zasłuchują się w legendarne piosenki i poszukują w nich ukrytych - rzekomo - znaczeń.

<!** reklama>27 stycznia, czyli podczas dzisiejszego wieczoru, muzyka The Beatles zapanuje na scenie Dworu Artusa za sprawą toruńskich symfoników oraz Vadima Brodskiego. Skrzypek znany m.in. ze znakomitych interpretacji twórczości Ludwiga van Beethovena, Johannesa Brahmsa i Piotra Czajkowskiego, tym razem wystąpi w potrójnej roli: wirtuoza skrzypiec, dyrygenta oraz prowadzącego koncert. Artysta, któremu, oprócz Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, towarzyszyć będzie big band, zaprezentuje również inne przeboje muzyki rozrywkowej.

Początek koncertu „Beatles Symphony” w toruńskim Dworze Artusa o godz. 19.