<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Czy gdyby ranga urzędu wojewody ostatnimi laty nie spadła, Ewie Mes powierzono by to stanowisko? Nie sądzę. Jestem też pewna, że długo jeszcze poczekamy na kobietę prezydenta czy marszałka województwa. Pytanie numer dwa: czy gdyby Ewa Mes miała trzydzieści kilka lat, zostałaby wojewodą? Nie sądzę. Z tego, co wiem, wychowywała wówczas dzieci, a Polska to nie Francja. Tu panie minister nie chwalą się szybkim powrotem do pracy po narodzinach potomka i łączeniem macierzyństwa z pracą zawodową.
<!** reklama>W Polsce karierę ma prawo zrobić kobieta, która dzieci odchowała. Ewentualnie ta, która ich nie posiada. Częściej zdarza się, że na wysoki fotel wskrabie się dojrzała pięćdziesiątka, niż rówieśniczka panów, o których piszemy na stronie pierwszej. Czy jest nad czym płakać? Niekoniecznie. Skoro same panie jeszcze nie dojrzały do tego, by powalczyć skutecznie o przestrzeń w życiu publicznym i odpowiednie do wykształcenia posady, nikt za nie tego nie zrobi.
Pamiętam pewną obowiązkową lekturę z czasów studenckich, a mianowicie „Zadowolonego niewolnika” Henryka Domańskiego. Byłam pewna, że napisane na początku lat 90. studium o zróżnicowaniu społecznym między kobietami a mężczyznami w Polsce po kilkunastu latach pozostanie tylko zapisem historycznego już stanu rzeczy. Tymczasem jest wciąż aktualne. Zadowolony niewolnik, nawet gdy już pójdzie do pracy, w poczuciu niższości sam zrezygnuje z awansu i zgodzi się na niższe wynagrodzenie, niż robiący to samo mężczyzna. Dopóki tak jest, dopóty teksty o karierach przed czterdziestką będą miały męską twarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?