Welconomy: o kulinarnym odrodzeniu i wielkim transporcie na Wiśle

Podczas Welconomy Forum w Toruniu poruszane są tematy z różnych sfer życia. Dyskutowano więc również o „Kulinarnym odrodzeniu. Gastronomii, historii oraz produkcji i promocji żywności”.

- Zgromadziliśmy różnych specjalistów zainteresowanych tym tematem. Zastanawialiśmy się, czym jest kuchnia polska, bo nie można tego pojęcia tak łatwno zdefiniować - mówił prof. Jarosław Dumanowski z Wydziału Nauk Historycznych UMK. - Dlatego też staramy się mówić, że kuchnia polska posiada pewne cechy, której korzenie sięgają natury oraz różnych smaków pochodzących na przykład z wędzonych potraw. Ważna jest też tradycja.

Uczestnicy debatowali także o tym, aby polska Wigilia została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Z kolei Mirosław Bork, odpowiedzialny za produkcję programów kulinarnych (m.in. programu „Okrasa łamie przepisy”), przedstawił pomysł nakręcenia filmu o historii kuchni polskiej.

Z kolei w sali sesyjnej Urzędu Marszałkowskiego uczestnicy Welconomy próbowali odpowiedzieć na pytanie dotyczące warunków żeglugowych na Wiśle. Okazją była prelekcja „Platforma multimodalna Bydgoszcz-Solec Kujawski jako element korytarza transportowego Bałtyk-Adriatyk”.

- Nie mamy się czym chwalić jeśli chodzi o drogi wodne w Polsce - zaznaczył na wstępie wykładu prof. Zygmunt Babiński, dziekan Wydziału Kultury Fizycznej, Zdrowia i Turystyki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. - Przez 48 lat dążę do tego, aby Wisła znalazła wreszcie swoje miejsce. Niestety, niewiele dotychczas osiągnęliśmy.

Zdaniem uczestników dyskusji, warunki żeglugowe na Wiśle są złe, a samo koryto rzeki w niektórych miejscach ulega obniżeniu (np. za 10 lat w Toruniu może zabraknąć Kępy Bazarowej). - Transport wodny jest możliwy, ale tylko fragmentarycznie - podsumował prof. Babiński.

Zobacz: Paweł Skrzecz w rozmowie z "Nowościami" na Welconomy Forum