Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceprzewodniczący niewinny

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Sąd uniewinnił Andrzeja Jasińskiego, wiceprzewodniczącego toruńskiej Rady Miasta, z zarzutów finansowych nadużyć i przekroczenia uprawnień w czasach, gdy był prezesem SM „Rubinkowo”.

Sąd uniewinnił Andrzeja Jasińskiego, wiceprzewodniczącego toruńskiej Rady Miasta, z zarzutów finansowych nadużyć i przekroczenia uprawnień w czasach, gdy był prezesem SM „Rubinkowo”.

Prokuratura zarzuciła Andrzejowi Jasińskiemu, że pod jego rządami przez cztery lata - licząc od grudnia 1998 r. - z kasy Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo” w Toruniu bezzasadnie wypłynęło ponad 650 tysięcy złotych.

<!** reklama>Tymi pieniędzmi opłacono składki ubezpieczenia w trzecim filarze dla około setki etatowych pracowników SM „Rubinkowo”. Śledczy dowodzili, że ówczesny prezes Andrzej Jasiński oraz oskarżeni razem z nim: były wiceprezes Marek P. i główna księgowa Elżbieta Z., nie mieli na to zgody rady nadzorczej.

Po drugie, taki wydatek był nieuzasadniony, ponieważ spółdzielnia borykała się wtedy ze sporymi kłopotami finansowymi.

Proces w tej sprawie ruszył w lipcu 2006 roku, za siódmym podejściem. Najpierw chorował Marek P. Potem obrońcy oskarżonych wytykali braki w dokumentacji sprawy. Kolejne terminy wokand były odraczane.

Oskarżeni nigdy nie przyznali się do winy. Elżbieta Z. przekonywała, że sytuacja finansowa spółdzielni była dobra. Andrzej Jasiński i Marek P. nie zabierali w czasie rozpraw głosu. Oskarżeni w ogóle bardzo rzadko pojawiali się na rozprawach.

Prokurator w mowie oskarżycielskiej zażądał, aby sąd wymierzył całej trójce po 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz po 2,5 tys. zł grzywny. Ponadto domagał się, aby wszyscy przez 5 lat nie mogli zajmować stanowisk kierowniczych.

Sąd wydał wyrok całkowicie przeciwny żądaniom prokuratury. Trójka oskarżonych została uniewinniona ze stawianych im zarzutów.

- Taka decyzja nie jest spowodowana jakimiś wątpliwościami co do winy oskarżonych. Skład orzekający jest po prostu przekonany, że oni nie popełnili żadnego przestępstwa - argumentował sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku.

Podkreślał on również, że oskarżeni mieli prawo podjąć taką decyzję finansową, a jej wysokość wcale nie była bardzo znacząca w stosunku do finansów spółdzielni. Poza tym w tym czasie Spółdzielnia Mieszkaniowa „Rubinkowo” nie przeżywała kłopotów finansowych.

Sąd dał również wiarę przesłuchiwanym na sali rozpraw przedstawicielom rady nadzorczej spółdzielni, którzy stwierdzili, że skoro w dokumentach pod notatkami związanymi z tymi wydatkami są ich podpisy, to o nich wiedzieli i je akceptowali.

Skąd więc wziął się ten akt oskarżenia, trafił do sadu, a proces trwał pięć lat? Jak tłumaczył skład orzekający, prokuratura sporządzając go opierała się głównie na opinii biegłego rewidenta, która na początku była bardzo niekorzystna dla podejrzanych. W trakcie procesu zaczęła ewaluować, gdy sąd żądał dodatkowych dokumentów i badał ją bardziej szczegółowo niż prokuratura.

- W końcu sam biegły zmienił końcowe wnioski swojej opinii - tłumaczył sąd.

Wyrok nie jest prawomocny. Na sali rozpraw nie było wczoraj prokuratora, dlatego nie mogliśmy zapytać go, co sądzi o tym orzeczeniu i czy będzie składał apelację. Była tylko radca prawna SM „Rubinkowo”, która nie chciała komentować decyzji sądu. Na ogłoszeniu wyroku nie pojawił się również Andrzej Jasiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska