Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widowisko na boisku, widowisko także na trybunach

www.zaglebie.sosnowiec.pl
W sobotni wieczór zremisowali bowiem na boisku jednego z faworytów II ligi, Zagłębia Sosnowiec, 1:1 (1:1). Drużyna z południa Polski straciła w meczu z Elaną pierwszą bramkę i pierwsze punkty w obecnych rozgrywkach.

W sobotni wieczór zremisowali bowiem na boisku jednego z faworytów II ligi, Zagłębia Sosnowiec, 1:1 (1:1). Drużyna z południa Polski straciła w meczu z Elaną pierwszą bramkę i pierwsze punkty w obecnych rozgrywkach.

<!** Image 2 align=right alt="Image 92421" sub="Pomocnicy Elany (żółte koszulki, od lewej Aleksandar Atanacković i Rafał Loda) byli pierwszoplanowymi postaciami drużyny w sobotnim spotkaniu w Sosnowcu / Fot. Paweł Wiśniewski">W wyjściowej jedenastce toruńskiego zespołu, w porównaniu z poprzednim meczem, doszło do trzech zmian. Do bramki, po niemal rocznej przerwie, powrócił Przemysław Kryszak, na prawej obronie Macieja Kowalczyka zastąpił Dawid Zamiatowski, a zamiast niego od początku meczu na prawej pomocy zagrał Piotr Charzewski. Z kolei na ławce rezerwowych usiadł m.in. kontuzjowany ostatnio Maciej Manelski.

- Wspaniała atmosfera na trybunach przełożyła się też na wydarzenia na boisku - mówi trener Wiesław Borończyk. - Piłkarze obu drużyny stworzyli bowiem dobre widowisko.

Mecz rozpoczął się od ataków miejscowych, ale torunianie nie pozostawali dłużni. Z dystansu niecelnie strzelali Marcin Wróbel i Rafał Loda, zaś w 24. min zupełnie nieoczekiwanie goście objęli prowadzenie. Elanowcy przejęli piłkę w środku pola. Futbolówka trafiła do Aleksandara Atanackovicia, ten odegrał ją do Karola Bilskiego, a były zawodnik Chemika Bydgoszcz w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Zagłębia. Kwadrans później był już jednak remis. Po dośrodkowaniu Rafała Bałeckiego „główkował” Arkadiusz Kłoda. Piłka odbiła się od poprzeczki, potem od murawy, wróciła na boisko, ale sędzia asystent zadecydował, że przekroczyła linię bramkową.

<!** reklama>W drugiej połowie, jak można było się spodziewać, przeważali sosnowiczanie, ale statystyki tej części (4-1 w strzałach i 4-0 w rogach dla Zagłębia) pokazują, że nie było to „oblężenie Częstochowy”.

- Gospodarze grali dynamicznie, ale większość ich akcji skutecznie rozbijaliśmy na 25-30 metrze od bramki Kryszaka - tłumaczy szkoleniowiec żółto-niebieskich. - Sami mieliśmy jedną świetną sytuację. W 85. min Loda uderzył jednak z kilku metrów za słabo, aby pokonać bramkarza Zagłębia. Ogólnie jest bardzo zadowolony z remisu na tak trudnym terenie. Elana rozegrała jedno z lepszych spotkań za mojej kadencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska