- Na początku zespół tworzyły osoby ze Stowarzyszenia „Niezależni na Skarpie” - opowiada Renata Zybertowicz, przewodnicząca SNS. - Potem dołączyli uczestnicy organizowanych przez nas kursów komputerowych i byli uczniowie pani Oli, reżyserki spektakli. Dołączają też znajomi - staramy się „wyciągać” ludzi z domów!
- Do 2013 roku pracowałam jako polonistka w III LO, prowadziłam tam też zespół teatralny licealistów - mówi Aleksandra Depczyńska. - Po przejściu na emeryturę zaczęło mi bardzo brakować możliwości kreatywnego działania. Było mi przykro, że nie mogłam nic tworzyć - wyłącznie odbierałam.
Zobacz także: Najczęściej kradzione samochody w regionie w 2017 roku. Które auta upodobali sobie złodzieje aut?
Kiedyś opowiedziałam koleżance, z którą chodziłam na język angielski, że w szkole prowadziłam teatr. W odpowiedzi usłyszałam: „A my chcemy ożywić ruch kulturalny Na Skarpie - musisz nam pomóc!” Razem z Renatą Zybertowicz zachęciły mnie do współpracy. Bardzo się z tego cieszę! Mam możliwość twórczego działania, a że zawsze lubiłam teatr, jest to spełnienie moich marzeń! Uważam, że dopóki człowiek ma siłę coś tworzyć, powinien to pielęgnować! Przecież chcemy sprawność umysłową utrzymać jak najdłużej, a taka aktywność bardzo pomaga! - przyznaje Aleksandra Depczyńska.
Najnowsze przedstawienie Teatru Amatorskiego Na Skarpie to „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej. Premiera miała miejsce w grudniu, w sali teatralnej gościnnego III Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Raszei 1. Co ciekawe, w każdym spektaklu rolę Anieli Dulskiej grają kolejno dwie osoby - Halina Jurczykowska oraz Bartosz Nitschke.
- Dulska to postać jednoznaczna, ale dość ciekawa - wyjaśnia reżyserka. - Pomyślałam, że można ją przedstawić widzianą oczami i kobiety, i mężczyzny. Być może podkreśli on pewne cechy, które kobiety tonują?
W zespole Teatru Amatorskiego Na Skarpie ma miejsce integracja międzypokoleniowa. Współtworzą go studenci, doktoranci i emeryci - ludzie w różnym wieku, ale młodzi duchem! Jak mówią - zamiast patrzeć w telewizor i narzekać, wolą coś zrobić! - Bardzo zżyliśmy się poprzez próby - mówi Dominika Tomicka, studentka UMK, grająca żywiołową Hesię. - Spędziliśmy z sobą dużo czasu. Włożyliśmy dużo wysiłku w przygotowanie choreografii, strojów. To cudowne przeżycie, będę pamiętała je do końca życia!
- Do obsady sztuki potrzebny był mężczyzna - opowiada Marianna Burzacka. - Przyszłam razem z mężem i zostaliśmy przyjęci oboje. Ryszard gra Felicjana, a ja Tadrachową - jako matka chrzestna wiem, że trzeba obronić Hankę!
- Jak na teatr amatorski, to wyszło bardzo dobre przedstawienie! - stwierdza Anna Burzacka, synowa.
Zobacz także: WOŚP 2018 w Toruniu. Zobaczcie jak było [MNÓSTWO ZDJĘĆ]
- Babcia z dziadkiem świetnie wystąpili! Dziadek dostał największe brawa, mimo że powiedział tylko dwa słowa! - mówią z dumą wnuczki Barbara, Anita i Weronika Śliwickie.
- Nauka przychodzi nam trudniej niż ludziom młodym, ale daliśmy radę! - zauważa Dorota Stachowska, grająca Lokatorkę. - Starsze osoby powinny z nas brać przykład - wyjść z domu, korzystać z kultury!
- W teatrze amatorskim chodzi o to, abyśmy się trochę zabawili i dostarczyli przyjemności tym, którzy chcą nas oglądać - dodaje Aleksandra Depczyńska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?