Teraz starania podejmuje gmina Chrostkowo - punktem wyjścia jest podjęcie uchwały intencyjnej, zobowiązującej wójta do rozpoczęcia stosownej procedury.
Mieszkańcy są dumni
- Jestem dumny z tego, że nasza gmina ma własny herb - mówi Piotr Sztankowski z Komorowa w gm. Lipno. - Prezentuje się bardzo ładnie.
- Procedura była czasochłonna, ale najważniejsze, że starania gminy zakończyły się sukcesem - informuje Krzysztof Milak, sekretarz gminy Lipno. - Warto było podjąć ten trud i mieć herb zaprojektowany zgodnie ze skomplikowanymi tajnikami heraldyki.
Znaleźć symbole
Projekty herbów gminnych czy flag muszą być zaopiniowane przez ministra właściwego do spraw administracji pod kątem zgodności z zasadami heraldyki (nauki o herbach), weksylologii (nauki o chorągwiach i flagach) oraz z miejscową tradycją historyczną. Jej wydanie poprzedza stanowisko Komisji Heraldycznej, będącej organem opiniodawczo-doradczym.
- Samo projektowanie herbu poprzedzają badania historyczne - stwierdza Alfred Znamierowski, założyciel Instytutu Heraldyczno-Weksylologicznego, autor wielu książek i artykułów na tematy heraldyczne i weksylologiczne. - Czasami trudno znaleźć odpowiednie symbole i wtedy zagłębiamy się w stosunki własnościowe. Nie zawsze też znajdziemy ważne rody szlacheckie, które zamieszkiwały tereny danej gminy. Wtedy w grę wchodzą patroni miejscowych kościołów, legendy czy wydarzenia historyczne. Zaprojektowaliśmy herby i flagi dla 175 samorządów. Zdarzały się też sytuacje zabawne, kiedy najpierw otrzymywaliśmy informację, że gmina herbu nie potrzebuje, a po niespełna dwóch tygodniach odbieraliśmy telefon, że natychmiast musimy zaprojektować flagę stolikową. Na zmianę decyzji wpłynęło zaproszenie na konferencję w Niemczech. Musieliśmy odmówić, bo z dnia na dzień takie zadanie jest niewykonalne.
Negatywnie zaopiniowane
W chwili obecnej tylko sześć powiatów w Polsce nie ma swojego herbu, ale aż 109 na 380 używa takich, które minister zaopiniował negatywnie. W przypadku gmin wiejskich sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana.
- Wśród herbów ustanowionych przez gminy wiejskie przed powołaniem do życia Komisji Heraldycznej w 2000 roku, 515 jest całkowicie nieodpowiednich - kontynuuje Alfred Znamierowski. - Aż 118 gmin używa herbów zaopiniowanych negatywnie, a 186 nie ma ich wcale. Na etapie samego konsultowania projektu z samorządem dochodzi czasami do pewnych nieporozumień. W herbie może znaleźć się burak, świadczący o urodzajności ziem, ale radnym pewnej gminy źle się kojarzył. Czasami ktoś nie godzi się na czerwoną tarczę, albo na złote elementy. Są to odczucia subiektywne, wynikające z własnych przekonań i skojarzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?