[break]
Nabożeństwa w kaplicy na Barbarce odbywały się regularnie, co niedzielę, także zimą. W tym roku jednak, decyzją proboszcza parafii pw. św. Antoniego, msze zawieszono od 9 listopada do maja. Powód? Remont kaplicy.
Oburzeni: to lenistwo!
Pan Piotr przedstawia się jako przedstawiciel grupy wiernych.
- Jesteśmy zbulwersowani tym, że ksiądz proboszcz msze na Barbarce zawiesił aż na pięć miesięcy. Przecież gołym okiem widać, że wykonano już tę „ogromną inwestycję” w postaci czterech schodów (liczyliśmy!). Naszym zdaniem chodzi tutaj o skrajne lenistwo księży, którym najzwyczajniej w świecie nie chce się odprawiać mszy - mówi pan Piotr.
Parafianin relacjonuje, jak próbował w imieniu całej grupy wyjaśnić tę sprawę. - Ponieważ pierwotnie informację o zawieszeniu nabożeństw wywieszono bez podpisu, kto jest autorem tej decyzji, wydelegowano mnie z wizytą w kurii biskupiej. Pierwszy raz odwiedziłem ją w listopadzie, ale usłyszałem, że biskup wyjechał. Po raz kolejny kurię odwiedziłem 7 grudnia. Nie było łatwo pokonać „ochronę” i stanąć przed obliczem biskupa Andrzeja Suskiego, ale w końcu mi się udało. Wyłożyłem problem i usłyszałem od Eminencji, ze „teraz musi poznać stanowisko drugiej strony” - ciągnie pan Piotr.
Parafianie nie zostali w żaden sposób poinformowani, czy i jak kuria zakończyła badanie tej sprawy. Owszem, 24 grudnia odbyła się na Barbarce pasterka (przyszły tłumy wiernych), ale to wszystko. Kaplica ma być zamknięta do maja.
- Niech redakcja „Nowości” zajmie się tą sprawą, bo nam już ręce opadają. Czujemy się jako wierni zlekceważeni - mówi pan Piotr.
Wiedząc, że nad remontem czuwa Urząd Miasta Torunia, skontaktowaliśmy się z nim.
Miasto: już po remoncie
- Z naszej, urzędowej perspektywy, jest już po remoncie kaplicy na Barbarce - informuje Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni. - Remont konsultowany był z miejskim konserwatorem zabytków i uzgodniony z Wydziałem Architektury i Budownictwa. Jego zakres to wyremontowanie schodów do kaplicy i postawienie trzech ławek. Przynajmniej inwestycję w takiej formie nadzorował wydział, którym kieruję.
Proboszcz: remont trwa
Z perspektywy proboszcza parafii pw. św. Antoniego sytuacja przedstawia się nieco inaczej.
- Okolice kaplicy to obecnie teren budowy. Był tutaj wylewany beton. Nie możemy przecież doprowadzić do sytuacji, w której wierni wysłuchują nabożeństwa stojąc przed płotem - mówi ks. Wojciech Miszewski. - Celem remontu jest kaplica otwarta w ciągu całego tygodnia, także dla prywatnej modlitwy. Zamontowana została już krata i monitoring, ale szereg prac przed nami.
Jak informuje ksiądz proboszcz, w pierwszym etapie remontu powstają całkowicie nowe schody i podejście do kaplicy. Następnie zostaną ustawione na stałe nowe ławki. - Planujemy także wykonanie polowego ołtarza oraz nowego krzyża. Jest nadzieja, że kiedy od maja 2016 roku znowu zaczniemy odprawiać Msze św. przed kaplicą, w samej kaplicy znajdzie się na stałe tabernakulum z Najświętszym Sakramentem - objaśnia ksiądz Miszewski. I dodaje, że prace finansowo wspiera Urząd Miasta Torunia.
Jaki będzie finał?
Duchowny prosi o podkreślenie na łamach „Nowości” jeszcze jednej kwestii. - Do mnie, jako proboszcza, nie zgłosił się w omawianej sprawie jeszcze żaden wierny - mówi.
Wznowienie nabożeństw proboszcz zaplanował na maj przyszłego toku.
PS. Imię parafianina, na jego życzenie, zostało zmienione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?