Wielka akcja policji na drogach w całym kraju. Także w regionie posypią się mandaty

Zobacz wideo: Dron obserwował kierowców na ulicy Wyszyńskiego w Bydgoszczy

Jeśli ktoś bierze urlop w poniedziałek, przedłuży sobie czas wolny do 3 maja. Tegoroczna majówka zapowiada się w miarę dobrze. Dominować będzie słoneczna aura, choć od soboty pojawiać się będą przelotne opady, zwłaszcza na południu regionu i zawłaszcza popołudniami.

Policja zwraca uwagę na fakt, że zmienne warunki pogodowe mogą negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy. Aby wpłynąć na zachowania kierowców, już od piątku (29 kwietnia) w całym kraju, w tym na Kujawach i Pomorzu, organizowana jest policyjna akcja pod nazwą "Długi Majowy Weekend".

- Większość patroli będzie pilnować bezpieczeństwa na głównych ciągach komunikacyjnych. Uwagę będziemy zwracać zwłaszcza na prędkość, na prawidłowość wyprzedzania, na zasady przewożenia dzieci oraz na trzeźwość - wymienia mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Naczelnik przypomina, że pierwszą przyczyną tragicznych wypadków na drogach regionu jest nadmierna prędkość oraz niedostosowanie jej do warunków panujących na drodze, czyli do natężenia ruchu i pogody.

To właśnie przez szaleńców na kujawsko-pomorskich drogach zupełnie niepotrzebnie ginie tak dużo ludzi lub przez resztę życia musi się borykać z niepełnosprawnościami. Okazuje się, że wprowadzone 1 stycznia tego roku znacznie surowszych mandatów, wcale nie wpłynęło na zachowania bardzo wielu zmotoryzowanych.

Potwierdza to policyjna statystyka: w tym roku (do 27 kwietnia) w regionie doszło do 219 wypadków (w analogicznym okresie roku ubiegłego 178), zginęły 32 osoby (33 w ubiegłym roku), zaś rany odniosło 228 (193).

Nowe mandaty są naprawdę dotkliwe, ale na wielu kierowcach i one nie robią wrażenia. Podczas ostatniej akcji policyjnej "Prędkość" (27 kwietnia) funkcjonariusze w naszym regionie skontrolowali 1578 kierowców, z których aż 1140 jechało za szybko.

A przypomnijmy – przekroczenie dozwolonej prędkości o więcej niż 30 km na godz. na każdej drodze, niezależnie czy w terenie zabudowanym czy nie, kosztuje 800 zł. Dwa razy mniej zapłacimy za przekroczenie prędkości o 26-30 km na godz., zaś 300 zł jeśli przekroczenie zawierało się w przedziale 21-25 km.

Spójrzmy jeszcze w górne granice taryfikatora - 41 do 50 km na godz. więcej niż pozwalają przepisy oznacza mandat w wysokości 1000 zł. 1500 zł policja skazuje za przekroczenie od 51 do 60 km na godz. Maksymalna kara za nadmierną prędkość to 2500 zł i taka nakładana jest na tego kto pędzi ponad 70 km za szybko.

Maksymalny mandat w nowym taryfikatorze to aż 5 tys. zł, zaś w przypadku zbiegu wykroczeń – 6 tysięcy.

- Często jeżdżę na rowerze z Rojewa do Płonkowa drogą wojewódzką numer 246. To około cztery kilometry w terenie zabudowanym, ale kierowcy szleją, za nic mają przepisy i zdrowy rozsądek. Podmuchy powietrza w monecie wyprzedzania przez samochód są tak duże, że omal nie wyrzuca mnie z siodełka i tracę równowagę. O strachu nawet nie wspominam – skarży się pani Helena.

Ten odcinek drogi został niedawno wyremontowany i "z hukiem" otwarty, ale nie ma chodnika, ścieżki rowerowej ani utwardzonego pobocza.

- Zastanawiam się co siedzi w głowach tych szaleńców? Widzę jak gnają drogą krajową numer 25 przez Tryszczyn. Niedawno na zakręcie w centrum wsi jeden z przejeżdżających tirów omal się nie przewrócił, z opon aż poszedł dym – relacjonuje mieszkanka tej miejscowości. - Mam wrażenie, że jak w życie weszła podwyżka mandatów, wszyscy jeździli nawet wolniej niż nakazują przepisy. A teraz hamulce im puściły. Oj, przydałaby się tu policja...

Maciej Zdunowski radzi, aby dobrze przygotować się do wyjazdów na majówkę, zwłaszcza tych dłuższych. Warto sprawdzić stan techniczny pojazdu, uzupełnić płyny eksploatacyjne.

Na autostradzie lub drodze ekspresowej trzeba robić regularne odpoczynki, aby zachować pełną sprawność psychomotoryczną i zwalczyć ewentualność przyśnięcia za kierownicą. Samochód należy zatrzymać bezwzględnie na MOP-ie (miejscu obsługi podróżnych). Nie wolno tego robić na pasie awaryjnych, chyba że doszło do awarii lub innego nieprzewidzianego zdarzenia drogowego.

Tu pomocna może być uwaga na temat tego, jak oznakować pojazd, który uległ awarii. Na autostradzie lub „ekspresówce” należy wystawić trójkąt ostrzegawczy 100 m przed pojazdem (oczywiście patrząc w kierunku innych nadjeżdżających pojazdów. Na pozostałych drogach poza terenem zabudowanym trójkąt stawiamy 30-50 m od pojazdu, zaś na terenie zabudowanym bezpośrednio przy nim lub na nim.

Na bezpiecznym postoju warto przewietrzyć auto, a także siebie. Pomocna może być gorąca kawa lub herbata.
Na zwykłej drodze krajowej, wojewódzkiej lub niżej kategorii monotonia jazdy tak bardzo nie udziela się kierowcy, ale w trakcie pokonywania dłuższych odcinków odpoczynek także nie zaszkodzi. Najlepiej jest zajechać na parking lub stację benzynową.