W Białymstoku odbyły się mistrzostwa Polski w tenisie stołowym. Bartosz Such z Olimpii Unii Grudziądz zdobył złoty medal w grze pojedynczej.
Grudziądzcy zawodnicy w grze indywidualnej byli rozstawieni, dlatego też rywalizację rozpoczynali od drugiej rundy.
- Jechałem z nastawieniem zdobycia złotego medalu – przyznaje Bartosz Such. - Wiedziałem, że jestem dobrze przygotowany i mogę osiągnąć sukces.
<!** reklama>
Swój plan realizował konsekwentnie od samego początku. Bez straty seta ograł kolejno Radosława Żabskiego, Dariusza Kiełba i Artura Białka. W półfinale po drugiej stronie stołu stanęła żywa legenda tego sportu w Polsce, Lucjan Błaszczyk. Pojedynek Sucha z jedenastokrotnym indywidualnym mistrzem Polski stał na bardzo wysokim poziomie.
- Tak naprawdę był to kluczowy mecz tego turnieju - stwierdza zawodnik Olimpii. - Rozegraliśmy siedem długich setów. W ostatnim byłem lepszy o dwa „oczka”.
W niedzielnym finale zawodnik urodzony w Brzegu Dolnym nie dał szans naturalizowanemu Chińczykowi Wang Zeng Yi. Zwyciężając 4:0 zdobył po raz pierwszy w karierze tytuł mistrza Polski w grze pojedynczej. Jak ocenia występ i sam turniej?
- Jeszcze do mnie nie dotarło, że wygrałem. Muszę się z tym przespać - wyznaje Such. - Turniej finałowy rządzi się swoimi prawami. Dużo jest w nim niespodzianek.
Formuła turnieju jest wymagająca, gra toczy się systemem pucharowym. Jedna porażka powoduje, że kończą się marzenia o medalu.
- Trzeba być maksymalnie skoncentrowanym - kontynuuje nowo kreowany mistrz. - Nie można sobie pozwolić na chwilę słabości. Pomimo tego, że udziału w turnieju nie brał w m.in. ubiegłoroczny mistrz Daniel Górak, poziom był bardzo wysoki.
Sukces na Podlasiu osiągnął także inny grudziądzanin. Mateusz Gołębiowski w konkurencji mikstów (pary mieszane), wespół z Martą Smętek z Gorzowa, zdobył srebrny medal.
- Z Martą nie graliśmy razem nigdy wcześniej - wyjaśnia Gołębiowski. - W czwartek dowiedziałem się, że szuka ona partnera do miksta. Przystałem na propozycję i wyszło nie najgorzej. W finale rywale byli od nas lepsi, ale srebro też cieszy.
Dodajmy, że para Smętek/Gołębiowski uległa w meczu o złoto duetowi Szczerkowska/Floras 1:3.
W najbliższy wtorek wracają rozgrywki ligowe. Olimpia Unia gra o 18 u siebie z GLKS-em Nadarzyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?