Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce
Nawet o 49 procent wyższe czynsze mają płacić od lutego przyszłego roku najemcy mieszkań Tarnobrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Są zszokowani skalą podwyżek i po prostu wściekli. Tym bardziej, że podwyżki 28 października TTBS zapowiedział im z lakonicznym uzasadnieniem, część ich bloków "się sypie", a spółka... remontuje swoją siedzibę. Wystosowali list otwarty do Rafała Webera, wiceministra infrastruktury.
Lokatorzy "gorąco proszą" o kontrolę ministerstwa w TTBS
W liście do wiceministra lokatorzy z Tarnobrzegu "gorąco proszą" o przeprowadzenie kontroli w spółce TTBS pod katem zgodności wysokości czynszów z przepisami Ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy. 28 października dowiedzieli się, że od lutego 2023 czynsze wzrosną im o 20, 21, 25, 42, 46 i 49 proc. - w zależności od bloku. Kalkulacji dokładnych im nie przedstawiono.
- W lakonicznej informacji poprzedzającej informację o podwyżce wskazano (cytat): „W związku z ogólnym wzrostem cen na rynku krajowym, a co za tym idzie pogłębiającą się inflacją sięgającą 17 proc. TTBS Sp. z o.o. zmuszone zostało do podniesienia stawek czynszu w swoich zasobach. Podwyżka ta jest niezbędna, aby móc przeprowadzić konieczne remonty w przyszłości”. TTBS Sp. z o.o. nie przedstawił konkretnych przyczyn podwyżki i stosownych kalkulacji; nie ujawnił faktur i dokumentów, które na tę podwyżkę rzutują, aby dało się odtworzyć przebieg dokonanej kalkulacji -piszą do wiceministra lokatorzy.
W liście podkreślają też, że do tej pory TTBS nigdy nie przedstawiało w wyliczeniach czynszu kosztów funduszu remontowego, a także kosztów kredytu. "Pomimo płacenia czynszów przez niektórych mieszkańców nawet po kilkanaście lat, TTBS Sp. z o.o. nigdy nie przeprowadziło też żadnego znaczącego remontu w zarządzanych blokach, pomimo iż mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali szereg uszkodzeń i niedoróbek"- zaznaczają tarnobrzeżanie.
List pochodzi z pierwszych dni listopada. Nie wiadomo jeszcze, co odpowie resort infrastruktury. W przeszłości to ministerstwo przeprowadzało już w TBS-ach kontrole, więc może nadzieje tarnobrzeżan nie są płonne?
Polecamy
W Toruniu lokatorzy pozwali TTBS. Towarzystwo zapewnia, że podwyżki są pod kontrolą
Przeciwko drastycznym podwyżkom czynszów zbuntowali się już lokatorzy w wielu miejscach kraju. Ponad 1700 lokatorów z Wrocławia pozwało swój TBS do sądu, domagając się uznania się podwyżek za bezzasadne. Podobnie postąpiło 74 najemców z osiedla JAR w Toruniu, którym zafundowano 37-procentowy wzrost czynszu. Na drogę sądową wkroczyli też lokatorzy z Warszawy i Krakowa.
Torunianie liczą, że sąd powoła biegłego z dziedziny finansów, który przyjrzy się kalkulacji ich czynszów i podwyżek. Tak już się stało we Wrocławiu. Tymczasem Beata Żółtowska, prezes TTBS od początku sprawy zapewnia, że toruńskie podwyżki - także te najwyższe, na osiedlu JAR - są pod kontrolą. "Cały proces ustalania wysokości stawek czynszu w Toruńskim TBS jest dokładnie monitorowany zarówno przez Radę Nadzorczą, jak i właściciela Spółki - Gminę Miasta Toruń" - podkreśla.
Toruński TBS drastyczne podwyżki na JAR-ze tłumaczy wzrostem kosztów komercyjnych kredytów, przy których pomocy wybudowano budynki na tym osiedlu. Zaznacza też, że nawet po 37-procentowej podwyżce czynsze na JAR-ze nie przekraczają maksymalnej stawki określonej przepisami: 4-procentowej wartości odtworzeniowej.
Do tematu podwyżek w TBS-ach - zarówno w Toruniu, jak i w innych miastach będziemy w "Nowościach" wracali.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
