Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielodzietna rodzina Marcinkowskich z Papowa Toruńskiego wczoraj dostała busa. To cenna darowizna od banku PKO BP

Justyna Wojciechowska-Narloch
Rodzina Marcinkowskich, Paweł Pach, prezes PKO leasing i bus, do którego zmieści się cała jedenastka
Rodzina Marcinkowskich, Paweł Pach, prezes PKO leasing i bus, do którego zmieści się cała jedenastka Jacek Smarz
Jak pojechać na lody czy do kościoła, gdy rodzina liczy 11 osób? Do tego potrzebny jest bus, który dał bank.

Janek 11 lat, Filip 9 lat, Marysia 7 lat, Klara 6 lat, Róża 5 lat, Faustyna 3 lata, Józek 2 lata i pięciomiesięczne bliźniaczki Teresa i Estera - to w kolejności chronologicznej dzieci Agnieszki i Przemysława Marcinkowskich z Papowa Toruńskiego. Ich największym problemem przez ostatnie miesiące było to, że nie mogli wszyscy razem nigdzie pojechać. Nie mieli odpowiedniego auta, które pomieściłoby tak liczną rodzinę.

Wygodny transport

Wczoraj Marcinkowscy dostali busa od banku PKO BP.

- Natknęliśmy się na historię tej rodziny w internecie. Poruszyła nas bardzo i postanowiliśmy pomóc - wyjaśnia Magdalena Kopcińska z biura prasowego banku PKO BP.

- Od razu było jasne, że musi być to bus: sprawny, bezpieczny, wygodny - dodaje Karolina Kalinowska z PKO Leasing. - Wybraliśmy taki. Ma rok i przekazujemy go rodzinie w ramach darowizny.

Samochód Marcinkowscy otrzymali wczoraj. Radość była naprawdę wielka.

- Do tej pory, gdy wybieraliśmy się gdzieś wszyscy, trzeba było jechać na dwa auta. Inna opcja, to wożenie rodziny na raty - opowiada Przemysław Marcinkowski, tata dziewiątki dzieci. - Teraz otwierają się przed nami zupełnie nowe możliwości. Na pewno wybierzemy się na wspólną wycieczkę, spędzimy czas razem poza domem.

Misja na Łotwie

Marcinkowscy dobrze sobie radzą. Największą radością jest to, że wszystkie ich dzieci są zdrowe. Nie są jednak typowa rodziną.

- Dwoje naszych pociech przyszło na świat w Rydze na Łotwie. Byliśmy tam z misją ewangelizacyjną - opowiada pan Przemysław. - Wraz z rodzinami z Włoch i Hiszpanii tworzyliśmy małą parafię w miejscu, gdzie mieszkali niewierzący. To bardzo cenne doświadczenia.

Codzienność rodziny jest podporządkowana dzieciom.

- Każdy dzień ma jakieś imię. Jeden jest pod hasłem Janka, bo ma zebranie w szkole, drugi Filipa, bo ma trening, a trzeci nosi imię dziewczynek, bo trzeba jechać do fryzjera - opowiadają rodzice. - Dzieci czasem bywają nieznośne, ale to normalne. Bardzo się jednak kochają, pomagają sobie wzajemnie i nam. Jesteśmy szczęśliwą rodziną.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska