Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wina z Szerokiej i Krople Życia z Mokrego

Szymon Spandowski
Przedsiębiorstwo rodziny Adolphów było firmą z tradycjami. Powstało w 1809 roku, z czego toruńscy kupcy oraz producenci markowych trunków byli bardzo dumni. Swoimi korzeniami chwalili się na każdym kroku, m.in. umieszczając godło firmy na fasadzie rodzinnej kamienicy przy ul. Szerokiej 25.

Przy ulicy Szerokiej niedawno zakończył się remont kamienicy nr 25. Spod rusztowań wyłoniła się fasada o rzucającym się w oczy kolorze. Na tym tle bardziej widoczna stała się umieszczona pod balkonem pierwszego piętra płaskorzeźba.

Data jest właściwa

Na odświeżony zabytek zwrócili uwagę nawet nasi gazetowi konkurenci, uznając kamienicę za jedną z najpiękniejszych budowli secesyjnych na starówce. Nie pasowała im jednak data, widoczny na froncie rok 1809 uznali za błąd tłumacząc, że zapewne kamienica powstała sto lat później.

Nic z tych rzeczy, budynek stoi na gotyckich fundamentach. Data na fasadzie jest jak najbardziej właściwa, nie jest jednak pamiątką kolejnej przebudowy, ale wizytówką założonej w 1809 roku firmy J.G. Adolph. Cóż się pod tym szyldem kryło? Mówiąc krótko - zapachy i smaki odległych krajów oraz lokalne procenty o międzynarodowej renomie.

Przy ulicy Szerokiej rodzina Adolphów prowadziła sklep kolonialny, oferując w nim również wina i cygara. Przedsiębiorstwo założone ponad 200 lat temu przez Johanna Gottlieba Adolpha zajmowało się także produkcją trunków z najwyższej półki.

Dom przy Szerokiej 25 znalazł się w rękach Adolphów w 1815 roku. Informacji na jego temat są niestety dość skąpe. Z dokumentacji konserwatorskiej wynika, że stojąca tu pierwotnie kamienica została zniszczona w czasach napoleońskich z powodu bombardowania oraz eksplozji materiałów wybuchowych.

Zobacz także: Sting w Toruniu zaśpiewa tylko 6 utworów

Johann Gottlieb musiał więc zbudować swoją siedzibę praktycznie od zera, z czym raczej nie miał problemu, był bowiem znaczącą postacią. Niemiecka prasa wspominała pod koniec XIX wieku, że J.G. Adolph po powrocie Torunia pod panowanie pruskie został pierwszym Radcą Handlowym.

Kolejny z Adolphów, Her-mann, zasiadał w Radzie Miasta, stanął również na czele powołanego w 1859 roku komitetu zabiegającego w Berlinie o budowę kolei z Bydgoszczy do Torunia.

Nazwisko Hermanna Adol-pha pojawia się na liście najbogatszych mieszkańców miasta roku 1851. Kupiec z ulicy Szerokiej miał wtedy 1700 talarów rocznego dochodu. Dla porównania, opisywany przez nas niedawno ówczesny burmistrz Theodor Koerner zarobił wtedy 1900 talarów, natomiast znany wydawca Ernst Lambeck - 1050. Dane te zebrała prof. Magdalena Niedzielska i umieściła w rozdziale „Historii Torunia” poświęconym życiu politycznemu i kulturalnemu miasta w latach 1815-1914.

Krople jak pierniki

Jak już wspominaliśmy, Adol-phowie prowadzili przy ulicy Szerokiej delikatesy, oferując również towary kolonialne, a także kusząc wielkim wyborem win. Sami również produkowali alkohole, między innymi Thorner Lebenstropfen. Tak, tak, mieli pod tym względem sporą konkurencję.

Własne toruńskie krople życia produkowała także firma Natana Hirschfelda, który w 1884 roku otworzył na Mokrem fabrykę - protoplastkę obecnego Polmosu. Słynne krople warzył również i sprzedawał na wszystkich kontynentach Wolf Sultan i wielu innych. Krople były kiedyś równie znanym i cenionym toruńskim towarem eksportowym jak pierniki.

Zobacz także: Sting w Toruniu zaśpiewa tylko 6 utworów

W drugiej połowie XIX producenci trunków dzielili się na tych, którzy wytwarzali je na starówce, narażając sąsiadów na niebezpieczeństwo pożaru - eksplozje spirytusu były wtedy dość częstym zjawiskiem, oraz na takich, którzy szli z duchem czasu i dostosowywali się do przepisów przenosząc produkcję na Mokre. Adolphowie reprezentowali drugą grupę, swoją parową fabrykę likierów ulokowali przy ulicy Lipowej 73. Gdzie to było? Budynek istnieje do dziś przy ulicy Kościuszki 85.

Telefon - nr 50

Na początku XX wieku Adol-phowie byli już podłączeni do sieci telefonicznej. Telefon ich założonego w 1809 roku przedsiębiorstwa (ta data widoczna pojawiała się we wszystkich reklamach) miał numer 50.

Po wielkiej firmie z tradycjami zostało do dziś bardzo niewiele śladów. Jedynym widocznym na pierwszy rzut oka jest chyba tylko szyld z Szerokiej. Nie wiadomo, kiedy dokładnie reklama w takiej postaci się tam pojawiła, dokumenty dotyczące historii tego budynku są niekompletne. Najprawdopodobniej stało się to podczas przebudowy kamienicy w 1906 roku.

Właścicielem budynków przy Szerokiej i Lipowej/Kościuszki był już wtedy jednak kupiec Alfred Zeep. Mimo to firma nadal reklamowana była jako przedsiębiorstwo J.G. Adolph działające od 1809 roku.

Ostatni raz nazwa ta pojawia się w listopadzie 1921 roku, w ogłoszeniu wydrukowanym na łamach „Słowa Pomorskiego”: „Mam zaszczyt zawiadomić Szan. Publiczność miasta Torunia i okolicy, iż objąłem sklep towarów kolonjalnych, delikatesów, win, cygar fabrykę likierów firmy zał. w roku 1809 J. G. Adolph. Z poważaniem, Stanisław Strzelecki”.

Polecamy:

Obrazek z budowy...

Jak rodziło się Rubinkowo? Wyjątkowe zdjęcia z archiwum "Nowości"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska