Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizyta zakończyła się bez badania

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Do zgłaszania się na mammografię zachęca dr Anna Guz, kierownik Zakładu Diagnostyki Obrazowej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym
Do zgłaszania się na mammografię zachęca dr Anna Guz, kierownik Zakładu Diagnostyki Obrazowej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym Jacek Smarz
Kobieta zapisana na wizytę nie zostaje przyjęta, bo nie jest pacjentką tego specjalisty. A badanie wykryło u niej zmiany. Jak może się czuć w tej sytuacji?

[break]
- Nie mogę się pogodzić z tym, jak zostałam potraktowana przez ginekologa - mówi pani Anna.

„Miał dużo pacjentek”

Jak relacjonuje kobieta, była zapisana na wizytę u ginekologa w swojej przychodni. A w lutym robiła profilaktyczne badanie piersi w mammobusie, który przyjechał do Torunia.

Niedawno dostała wynik. Istnieje podejrzenie zmian nowotworowych, potrzebne są dalsze badania poza Toruniem. Chciała jednak najpierw zgłosić się do onkologa na miejscu. Dlatego poszła do ginekologa m.in. po skierowanie.

- Gdy zgłosiłam się w wyznaczonym dniu do przychodni, pielęgniarka kazała mi się rozebrać. Ginekolog wyskoczył z gabinetu twierdząc, że mnie nie przyjmie, bo nie jestem jego pacjentką - opowiada pani Anna. - Kazał przyjść w innym terminie do mojej lekarki. Ale ona jest na zwolnieniu. Mówiłam ginekologowi, że sprawa jest pilna, bo mam wynik badań mammograficznych, ale to go nie przekonało. Był niegrzeczny. Stwierdził, że go to nie interesuje. Miałam się przerejestrować. Byłam zdenerwowana, zrezygnowałam. Pielęgniarka tłumaczyła lekarza, że miał bardzo dużo pacjentek, dlatego tak się zachował. Czy to jest wystarczające usprawiedliwienie?

Pogłębiona diagnostyka

Z tym specjalistą nie udało nam się skontaktować. Pani Anna może złożyć skargę do Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Jeśli jedynym argumentem odmowy udzielenia porady przez lekarza był fakt, że ta pani nie była jego pacjentką, to postąpił niesłusznie. Specjalista powinien kobietę skonsultować, skoro była zapisana - mówi Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego NFZ. - Mamy prawo wybrać sobie ginekologa. Do tego specjalisty nie jest potrzebne skierowanie. Podobnie jak do onkologa.

Jak zaznacza Barbara Nawrocka, co innego, jeśli lekarz kierował się faktem, że pacjentka przyszła z wynikiem badania w mammobusie. Osoby korzystające z profilaktycznych mammografii finansowanych przez NFZ nie są pozostawione same sobie. Wszędzie zresztą obowiązują te same zasady.

Lekarz, który robił badanie, powinien, jeśli są jakieś zdiagnozowane zmiany, skierować na dalszą tzw. pogłębioną diagnostykę do jednego z czterech ośrodków w województwie. A profilaktyczne badania mammograficzne prowadzi w Toruniu m.in. Wojewódzki Szpital Zespolony.

- Zachęcamy do korzystania. Przychodzi więcej kobiet niż w zeszłym roku. Badania robimy też dwa razy w tygodniu popołudniami. Pacjentka, u której wykryjemy podejrzane zmiany, jest kierowana na pogłębioną diagnostykę do Centrum Onkologii w Bydgoszczy - podkreśla dr Anna Guz, kierownik Zakładu Diagnostyki Obrazowej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu. - Jeśli się nie zgłosi, po pewnym czasie jest wzywana ponownie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska