We wtorek objechał on Kujawsko-Pomorskie. Towarzyszyli mu m.in. szef PSL w województwie i jednocześnie wicemarszałek województwa Zbigniew Sosnowski oraz poseł Paweł Szramka. W Toruniu chwilę porozmawiał z prezydentem Michałem Zaleskim. Na spotkaniu z nim frekwencja była gorsza niż na tych z jego konkurentami kilka dni temu, za to sam kandydat wypadł sprawniej niż Robert Biedroń czy Rafał Trzaskowski.
- Zabiegam o wspólną Polskę, w której każdy się będzie dobrze czuć, niezależnie od światopoglądu, poglądów i tego, na kogo głosuje - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. - Rywalizuję między innymi z prezydentem Andrzejem Dudą, którego wypowiedzi zdają się świadczyć, że ostatnio nie ma dobrych dni. We wtorek powiedział jednak przynajmniej prawdę o tym, że niedzielne wybory ukierunkują Polskę na lata i dekady. Różnię się z nim jednak, bo jestem za Polską, która szuka w Europie przyjaciół, a nie wskazuje wrogów, która daje szansę wszystkim niezależnie od miejsca pochodzenia i statusu materialnego, za Polską która jest różnorodna, ale buduje jedność. Tylko że w ludziach dobrej woli, których oczywiście jest więcej, musi być więcej odwagi, by nie wybierać tego, co było czy jest, a by postawić na przyszłość. Musimy odbudować relacje międzyludzkie, wyjść z kryzysów: gospodarczego, politycznego i ustrojowego, żeby obywatel miał kontrolę nad władzę, a nie by władza wyznaczała mu kierunki i go strofowała.
Prawda w szkole
Nawiązując do postaci Mikołaja Kopernika Władysław Kosiniak-Kamysz skupił się na rozwoju edukacji i nauki. Mówił o konieczności zapewnienia dostępu najmłodszym dzieciom do żłobków, m.in. poprzez program „Maluch”, a także utrzymaniu programu „Przedszkole za złotówkę”.
Polecamy
- Szkoła zaś musi uczyć prawdy, bo mamy jej deficyt. Koniec więc z fake newsami, chamstwem, z obrażaniem nauczycieli. Trzeba przywrócić etos zawodowi nauczyciela. Młodzież musi nauczyć się krytycznie myśleć, a nie wkuwać na pamięć – mówił kandydat.
- A potem studia - dostępne i autentycznie bezpłatne. Dlatego proponuję stypendium prezydenckie – 1000 zł dla każdego studenta, co miesiąc, przez cały okres studiów. To będzie także szansa, by około 330 tysięcy studentów prywatnych uczelni mogło zapłacić czesne. Stypendystom postawię jednak jeden warunek – po studiach muszą zostać i pracować w Polsce. Po 1989 roku straciliśmy przecież 1,5 mln osób z wyższym wykształceniem, które wyjechały zagranicę. To był drenaż mózgów, za który wszyscy zapłaciliśmy – dodał kandydat Koalicji Polskiej.
Łatwiejszy start
Chce on także postawić na innowacyjność i nowoczesne technologie oraz ułatwić młodym ludziom start w biznesie. Temu miałoby służyć zwiększenie pomocy dla przedsiębiorców z 5 do 50 tysięcy złotych, wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u. Inne jego propozycje to podwyższenie kwoty wolnej od podatku i obniżenie stawek podatku VAT.
Władysław Kosiniak-Kamysz chciałby jeszcze jednej debaty telewizyjnej kandydatów na prezydenta, bo - jak dodał - ta w Telewizji Polskiej dotyczyła tematów zastępczych i polegała na przerzucaniu się ideologiami.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?