Władze Torunia kilkakrotnie dochodziły do majątkowego porozumienia z kurią diecezjalną

Zabytkowy, ponadstuletni budynek w Toruniu przy ulicy Słowackiego 47-49 był szpitalem, schroniskiem, internatem, komendą milicji i ponownie bursą.

W 2003 roku prezydent Michał Zaleski za zgodą Rady Miasta przekazał go toruńskiej kurii diecezjalnej. Wówczas rzeczoznawcy szacowali jego wartość na 2,7 mln zł. Kuria postanowiła zrobić tam dom dla księży emerytów.

Przekazanie budynku było jednym z efektów prac Komisji Majątkowej dla Kościoła Katolickiego, która działała w latach 1989-2011. Bursa trafiła do kurii w myśl przepisu o wymianie utraconych nieruchomości kościelnych na inne obiekty komunalne.

Kościół domagał się od miasta zwrotu 18 hektarów w toruńskim Kaszczorku. Diecezjalni urzędnicy zaproponowali ugodę: miasto zatrzyma działki o powierzchni 14,7 ha, a Kościół dostanie pozostałe 3,3 ha i dodatkowo dawną bursę. Tak też się stało, a jedynymi radnymi głosującymi przeciwko byli - przypomnijmy - rajcy lewicy.

- Wartość gruntów w Kaszczorku wynosiła 1,2 mln zł - podnosił Krzysztof Makowski. Ale tej argumentacji większość Rady nie przyjęła.

W zamian za inne nieruchomości miasto już w 1993 roku oddało diecezji budynek, w którym dziś mieści się Wyższe Seminarium Duchowne. Przed przejęciem przez kurię działał tam Zespół Szkół Medycznych.

Rok wcześniej kuria odzyskała Zamek Bierzgłowski (dziś diecezjalne centrum kultury), gdzie w czasach Polski Ludowej urządzono Dom Opieki Społecznej. Komisja Majątkowa uznała, że diecezji przysługuje tam również 27 ha ziemi.

Ziemia dla autostrady

- W 1996 roku Komisja Majątkowa dla Kościoła Katolickiego przekazała 78 hektarów parafii pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Kiełbasinie koło Chełmży.

- Parafia pola zamieniła w intratny biznes: kopalnie piasku przy budowie autostrady A1.