Włocławek zalany deszczem

Ulewy mocno dokuczają mieszkańcom. Woda zalewa chodniki, ulice, parkingi i piwnice. Utrudnia poruszanie się pieszym, jazdę samochodem i dostęp do wielu posesji. W ruch poszły pompy wodne.

<!** Image 2 align=none alt="Image 149977" sub="Deszczówka zgromadziła się w przejściu podziemnym pod ul. Okrzei we Włocławku. Wczoraj trzeba było je zamknąć / Fot. Jarosław Czerwiński">Włocławianie od ponad tygodnia narzekają na brzydką, deszczową pogodę, jednak wczoraj sytuacja jeszcze się pogorszyła.

- Jest to sytuacja ogólnopolska i wszyscy musimy sobie jakoś z nią radzić - mówi Janusz Majerski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego UM. - Włocławek na razie nie jest zagrożony. Cały czas monitorujemy sytuację. Poziom Wisły na wodowskazie wynosi 3,9 metra, zatem do stanu alarmowego brakuje jeszcze 2,9 metra. Spodziewamy się, że poziom wody jeszcze wzrośnie, jest to szczególnie groźne dla mieszkańców terenów zalewowych. Oczywiście deszcz jest dla nas wszystkich utrudnieniem. Stan dróg jest jaki jest i niestety odbija się to na każdym z nas.<!** reklama>

Ulice, które we Włocławku najczęściej są zalewane, to Kapitulna (pod wiaduktem) oraz aleja Królowej Jadwigi (raz, w związku z awarią pompy, w akcji odprowadzania wody musieli pomóc strażacy). Podtapiane są także osiedlowe parkingi. Woda zalega w koleinach, dziurach w drogach, gromadzi się także wzdłuż chodników, utrudniając pieszym przejście przez ulicę. O wypompowanie wody z miejsc, gdzie znacząco utrudnia ona przejście czy przejazd można prosić Miejski Zarząd Dróg, który niezwłocznie powinien podjąć interwencję. Z tej możliwości skorzystali już mieszkańcy ulicy Szkolnej.

- Woda zbiera się w tym miejscu od wielu lat - mówi pani Anna, mieszkanka os. Michelin. - Jest tam duży spad, więc kałuża jest dość głęboka, do tego stopnia, że mój mąż jadąc samochodem zawsze omijał tę drogę i w czasie deszczu wybierał inną.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie od mieszkańców ulicy Szkolnej, dlatego wysłaliśmy tam firmę, która zajęła się wypompowaniem wody - potwierdza Waldemar Konopczyński, zastępca dyrektora MZD we Włocławku. - Woda w tym miejscu gromadzi się przede wszystkim dlatego, że nie ma tam kanalizacji deszczowej i nie ma możliwości, by woda wsiąkała w grunt. Co prawda zainstalowaliśmy w tym celu aż pięć studni chłonnych, jednak nie nadążają one odbierać wody. Jest to zatem przestroga na przyszłość, aby nie utwardzać dróg, które nie mają kanalizacji deszczowej.

Jedynym rozwiązaniem w tym rejonie jest zatem jej budowa. MZD już od kilku lat ma projekt techniczny kanalizacji, lecz jego realizacja zależy od pieniędzy. Na razie nie wiadomo, kiedy zadanie zostanie zrealizowane.
Akcje wypompowywania wody podejmowali już strażacy. Do godziny 11 nie musieli jeszcze interweniować, jednak dwie godziny później wyjeżdżali już 5 razy.

- Jedną z akcji podjęliśmy na ulicy Łęgskiej, cztery pozostałe w gminach Izbica Kujawska i Brześć Kujawski - mówi mł. kpt. Dariusz Politowski, rzecznik PSP we Włocławku. - We wszystkich przypadkach dochodziło do zalewania budynków, piwnic.

Deszcz mocno utrudnia życie także listonoszom.

- Listy są mokre, również my jesteśmy całkowicie przemoczeni, bo jeździmy rowerami - mówi jeden z listonoszy. - Jest okropnie, ale nie ma rady. Trzeba pracować.