Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włosi wypłoszeni z Rzymu

Sabina Waszczuk
Autorem zamieszania jest żyjący w latach 1893-1979 Raffaele Bendandi. Za jego życia udało mu się przewidzieć kataklizm.

Autorem zamieszania jest żyjący w latach 1893-1979 Raffaele Bendandi. Za jego życia udało mu się przewidzieć kataklizm.

Panika wybuchła na portalach społecznościowych, gdzie internauci przypomnieli sobie o kolejnej już przepowiedni sławnego we Włoszech sejsmologa Raffaele’a Bendandiego.

<!** reklama>

Tego nie da się przewidzieć

Jego zdaniem, 11 maja Rzym miało nawiedzić wielkie trzęsienie ziemi, po którym miasto nigdy by się już nie odrodziło. Po nim miały nastąpić kolejne dwa.

Władze podkreślają, że trzęsień ziemi nie da się przewidzieć. Reakcja mieszkańców Rzymu stała się jednak na tyle uciążliwa, że telewizja państwowa zdecydowała się nadać uspokajające komunikaty o braku jakiegokolwiek zagrożenia kataklizmem, lokalne gazety wydrukowały nawet przewodniki o tym, co należy zrobić w sytuacji, jeśli ziemia zacznie drżeć.

Ludzie mając wciąż w pamięci wydarzenia z L’Aquili, dotkniętej trzęsieniem ziemi w 2009 roku, gdzie zginęło 300 osób, profilaktycznie brali urlopy na żądanie, zwalniali dzieci ze szkół i wyjeżdżali za miasto. Nie pomagały groźby dyrektorów, że ten dzień nie będzie usprawiedliwiany.

Część Włochów chciała się wykręcić od obecności w pracy wizytą u lekarza. Twierdzili, że jeśli już muszą umrzeć, chcą być wtedy blisko swoich rodzin.

Są też tacy, którzy w ogóle postanowili opuścić Rzym i wyjechali na wieś lub nad morze. Sami nie wiedzieli, czy wypada wierzyć takim przepowiedniom, ale nakręcani przez to, co czytali w Internecie, stali się przesadnie nerwowi.

Większość rzymian sceptycznie podchodzi do całego zamieszania i nie wierzy w przepowiednię, a masowy wyjazd uznaje za mogący się tylko przysłużyć miastu, które choć na chwilę ucichnie. Inni nazywają całą sprawę wielką głupotą.

Plotki o zagładzie Wiecznego Miasta krążą po ulicach i w sieci od około miesiąca. Opierają się na proroctwie Bendandiego, który w 1927 roku za swoje niecodzienne umiejętności został odznaczony przez Benito Mussoliniego. Jego teoria opiera się na śledzeniu ruchu planet. Naukowiec twierdził, że na podstawie ich wpływu na aktywność sejsmiczną ziemi z maksymalną dokładnością udało mu się przewidzieć trzęsienie z 1923 roku, które zabiło tysiąc osób.

Pomylił się o dwa dni

Legenda głosi, że wskazał on datę 11 maja jako dzień zagłady Rzymu. Po nim rok później mają nastąpić jeszcze dwie katastrofy, które ostatecznie rozwieją nadzieję na obudowę miasta.

Autor przepowiedni wyznaczył też 2 stycznia 1924 roku jako datę trzęsienia ziemi. Sejsmolog podobno pomylił się wówczas jedynie o dwa dni.

Zrobili sobie długi weekend

Głos uspokajający mieszkańców popłynął z Miejskiego Obserwatorium Geofizycznego, fundacji, która uhonorowała Bendandiego. Bardzo dokładnie przestudiowała ona prace naukowca, twierdząc, że nie znaleziono w nich żadnych danych o rzekomej przepowiedni. Czyżby była to tylko internetowa plotka?

Nie zmienia to faktu, że o ponad 18 proc. wzrosła liczba mieszkańców miasta, zgłaszających chęć wzięcia urlopu i zrobienia sobie długiego weekendu w okolicy 11 maja.

We Włoszech na terenach aktywnych sejsmicznie oraz narażonych także na wybuchy wulkanów mieszka około 20 milionów ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska