Wojny taksówkarskie w Toruniu. Halo Taxi i Eko Taxi na celowniku. Są tańsze, więc przeszkadzają konkurencji?
Wojny taksówkarskie w Toruniu. Halo Taxi i Eko Taxi na celowniku. Są tańsze, więc przeszkadzają konkurencji?
Cztery lata temu tzw. ustawa deregulacyjna uwolniła dostęp do kilku profesji, m.in. taksówkarza. Skorzystała z tego w Toruniu najpierw korporacja Halo Taxi. - Zaczynaliśmy od 6 aut, teraz mamy ich 60. Cały czas nas hejtują w Internecie, ale jesteśmy silni dzięki klientom. Fejsbookowych stron typu „Anty Halo Taxi” się nie boimy - mówi Jarosław Kolasa, szef korporacji. Tutaj opłata początkowa wynosi 4 zł, a kolejny kilometr - 2 zł. Mniej, niż w kilku wiodących wiodących firmach na rynku.
Polecamy: Rubinkowo na archiwalnych fotografiach!
Tymczasem na profilu "Anty Halo Taxi" jest i śmiesznie, i strasznie. Znajdziemy tu zdjęcia i filmiki dokumentujące, jak jeżdżą, parkują i załatwiają potrzeby fizjologiczne taksówkarze Halo Taxi (to ostatnie z opisem, że później "tymi samymi rękoma wydają pieniądze klientom". Widać, że cała grupa osób zadaje sobie sporo zachodu, by przyłapać nielubianą korporację na wpadkach.
Obejrzyj także: Recenzję wideo "7 uczuć"