Na dawnym terenie wojskowym u zbiegu ulicy Sienkiewicza i Broniewskiego w Toruniu powstaje osiedle mieszkaniowe. Nad Bydgoszczą wisi wizja likwidacji POW.
Obecna sytuacja w wojsku ma charakter dynamiczny. Jedne jednostki są likwidowane i idą w zapomnienie,
a czasem w ich miejsce powstają nowe. Tak ma być na przykład w przypadku likwidacji POW, którego budynki nie zostaną oddane instytucjom cywilnym. Ma znaleźć się w nich siedziba Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych. To nowa jednostka, ale tak naprawdę nikt nie wie, czy
w rzeczywistości powstanie i kiedy.
<!** reklama>
W Toruniu natomiast zlikwidowana została w ubiegłym roku Szkoła Podoficerska Wojsk Lądowych.
W jej miejsce nic nowego na razie nie powstało, ale obiekty są nadal wykorzystywane przez toruńskie Centrum Szkolenia Artylerii
i Uzbrojenia.
- One zawsze do nas należały. Były tylko dzierżawione przez szkołę. Teraz po prostu powróciły. Odbywają się tam szkolenia kadry zawodowej - wyjaśnia Marek Serocki, rzecznik CSAiU. - W budynkach przy Sobieskiego nie było to możliwe, ponieważ zajmują je kandydaci do Narodowych Sił Rezerwowych.
W Toruniu od dawna nie ma już wojskowej polikliniki. Jest natomiast kościół garnizonowy i parafia wojskowa. Utrzymała sie też na razie garnizonowa orkiestra wojskowa, której byt był jeszcze kilkanaście miesięcy temu poważnie zagrożony. W Bydgoszczy została zlikwidowana 2. Baza Lotnicza. Przekształcono ją w komendę lotniska. Oznacza to ograniczenie je prestiżu i liczby zadań. Odleciały też z Bydgoszczy do Powidza samoloty 2. Eskadry Lotnictwa Transportowo-Łącznikowego.
Na razie utrzymała się w Bydgoszczy jeszcze Prokuratura Wojskowa. W Toruniu pozostał kościół garnizonowy, mieszczący się przy ulicy Bernardyńskiej. Jego proboszczem od stycznia tego roku jest ksiądz pułkownik Zenon Surma.
W Bydgoszczy przy ulicy Powstańców Wielkopolskich znajduje się natomiast 10. Szpital Wojskowy.
- Z punktu widzenia Narodowego Funduszu Zdrowia taka placówka traktowana jest jak każdy inny szpital publiczny, z którym możemy podpisywać kontrakty i wówczas jest on dostępny dla każdego - mówi Barbara Nawrocka z bydgoskiego NFZ.
Ze strony internetowej tego szpitala wynika, że zarządza nim nie dyrektor, ale komendant. Niestety, nie udało nam się z nim porozmawiać. Można się domyślać, że przymiotnik „wojskowy” w nazwie szpitala świadczy o tym, że pełni też jakieś funkcje związane z obronnością kraju.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?