Jeszcze 200 pracowników Metronu, byłych lub obecnych, przesłuchają prokuratorzy z PR Toruń-Wschód. Chodzi już nie tylko o grube sumy, które zniknęły z kasy zapomogowo-pożyczkowej.
- W trakcie postępowania doszedł nowy wątek: nieodprowadzanych do ZUS-u składek pracowników. Postanowiliśmy sprawy połączyć. Dlatego, mimo przesłuchania już kilkuset osób na temat kasy, prowadzimy przesłuchania uzupełniające - wyjaśnia Maciej Rybszleger, zastępca prokuratora rejonowego Toruń-Wschód. - Żeby ustalić wartość szkód i zakreślić krąg pokrzywdzonych, musimy przesłuchać jeszcze około 200 osób. W grę wchodzą w tym momencie dwa przestępstwa: przywłaszczenie pieniędzy pracowników oraz uporczywe łamanie praw pracowniczych.
<!** reklama>- Postępowanie toczy się od zeszłego roku pod względem liczby przesłuchiwanych osób jest jednym z największych prowadzonych przez Prokuraturę Toruń Wschód. - Chcielibyśmy je wreszcie zakończyć z końcem czerwca - mówi prokurator Rybszleger.
Tymczasem Leszk Pilarski, prezes Metronu, koncentruje się obecnie na inwestorze, którego znalazł dla upadającej fabryki. Jak pisaliśmy już w „Nowościach”, jest nim firma DAL-Group, deklarująca wkład 25 milionów, pod warunkiem zakończenia konfliktu Metronu ze skarbem państwa. Ten jednak nie widzi szans na ugodę. - Dług Metronu rośnie. Obecnie z odsetkami sięga już prawie 70 milionów złotych. Umowę ze spółką rozwiązaliśmy przed rokiem i wciąż oczekujemy na wydanie powierzonego jej majątku - informuje Marek Borkowski, kierujący toruńską Delegaturą Skarbu Państwa.
Z blisko 700-osobowej załogi zostało dziś 160 metronowców. Firma wciąż zalega im z wypłatami. Opóźnienia sięgają dwóch miesięcy.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?