Woźny lekarstwem na groźne fragmenty gry pakościan

Zwycięstwem nad Notecianką (1:0) w Pakości piłkarze Włocłavii zainaugurowali rundę wiosenną III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Jednym z bohaterów był Kamil Woźniak, nowy bramkarz włocławskiej ekipy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 168847" sub="Wiosenna runda dla Włocłavii rozpoczęła się udanie i choć zwycięstwo w Pakości nie było miażdżące, to jednak dyspozycja Woźnego może napawać optymizmem / Fot. Jarosław Czerwiński">Dwóch golkiperów sprowadził zimą klub ze stolicy Kujaw. Wiesław Borończyk, trener Włocłavii, zastanawiał się, czy postawić na doświadczonego, ale mającego przerwę w grze Kamila Woźniaka czy utalentowanego Senegalczyka Ibrahima Tandjigorę. Ostatecznie zdecydował wzrost.

- Absencja dobrze grającego w powietrzu stopera Radosława Budnickiego w perspektywie groźnych przy stałych fragmentach gry pakościan sprawiła, że wystawiłem do gry zawodnika o lepszych parametrach fizycznych - powiedział Wiesław Borończyk. - Miałem również obawy co bariery językowej. Co prawda, Senegalczyk uczy się polskiego, ale mogły wystąpić problemy z komunikacją.

<!** reklama>Ostatecznie między słupkami stanął popularny Woźny i nie zawiódł, dwukrotnie interweniując przy groźnych strzałach rywali. Włocławianie mieli w tym meczu przewagę optyczną, ale obie ekipy grały ostrożnie, z respektem dla rywala, bowiem na początku zmagań nikt nie chciał przegrać i zapewne każda ze stron przyjęłaby remis z umiarkowanym zadowoleniem. Podziału punktów nie było, bo śmiertelny cios zadał Bartosz Śmigiel. Wprowadzony po przerwie zawodnik strzałem z dystansu pokonał Marcina Ciesielskiego, golkipera Notecianki.(mro)

W najbliższy piątek w derbach byłego województwa włocławskiego, Włocłavia podejmie Lecha DiM Rypin. Obszerna zapowiedź tego spotkania w piątkowym magazynie „Włocławek”