Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WRACAMY DO TEMATU] Przez lata nauczał prawa, a teraz sam zasiądzie na ławie oskarżonych

Redakcja
Zawieszenie prof. Tomasz J. w prawach pracownika przez rektora sprawiło, że obecny dziekan prawa podczas tegorocznych wyborów na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika nie mógł ubiegać się o reelekcję
Zawieszenie prof. Tomasz J. w prawach pracownika przez rektora sprawiło, że obecny dziekan prawa podczas tegorocznych wyborów na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika nie mógł ubiegać się o reelekcję Jacek Smarz
Prokuratura zarzuca naukowcowi, że przywłaszczył sobie autorstwo części cudzej publikacji. Oskarżenie oparto na opiniach dwóch niezależnych biegłych.

[break]
Sporządzony przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku akt oskarżenia został we wtorek dostarczony do sądu.

130 fragmentów

- Tomaszowi J. postawiono zarzut przywłaszczenia autorstwa części niemieckojęzycznej publikacji naukowej, poprzez bezprawne przejęcie licznych - bo nie mniej niż 130 - fragmentów cudzego dzieła w każdym z kluczowych wątków bez odsyłania do monografii - mówi „Nowościom” Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Tym samym zarzutem objęte jest również doprowadzenie wydawnictwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, co związane jest z wypłaconą kwotą wynagrodzenia za wydaną książkę.

Mowa o pracy z 2011 roku zatytułowanej „Prawo do kontaktów z dzieckiem w prawie polskim i obcym”. Dziekan od początku twierdzi, że jego publikacja jest dobrą, samodzielną książką, szanującą cudze prawa autorskie, a on sam stał się ofiarą nagonki. Przed prokuratorem nie przyznał się do winy, ale złożył obszerne wyjaśnienia. Za samo przywłaszczenie cudzego dzieła grozi mu - poza grzywną - kara pozbawienie wolności do 3 lat.

Podróż w kajdankach

- Zarzuty oparto na opinii dwóch biegłych tłumaczy z języka niemieckiego. Jeden z nich jest specjalistą interdyscyplinarnym, czyli jest również prawnikiem - mówi Tatiana Paszkiewicz.

Przypomnijmy, że dziekanowi prawa UMK próbowano postawić zarzuty od grudnia ubiegłego roku. Jak wówczas informowała „Nowości” rzecznik gdańskiej prokuratury - prof. Tomasz J. „unikał odebrania wezwań albo nie stawiał się na wezwania. Nie powiodły się również wielokrotne próby doręczenia wezwania przez policję”. Ostatecznie to właśnie ona dowiozła go w kajdankach w marcu tego roku z Torunia do Gdańska przed oblicze prokuratora. Naukowiec złożył w tej sprawie nawet skargę do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Odpowie przed komisją

Niezależnie od sprawy prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, toczy się postępowanie przed uczelnianą Komisją Dyscyplinarną. Rzecznik dyscyplinarny UMK zarzuca dziekanowi naruszenie zasad rzetelności i dobrych obyczajów w nauce poprzez oparcie się o ideę, strukturę i argumentację niemieckiej badaczki Nataschy Schulze. Pierwsze posiedzenie komisji odbyło się w połowie kwietnia tego roku w Bydgoszczy. Zostało odroczone, ponieważ prof. Tomasz J. m.in. zawnioskował do rektora UMK o odwołanie z funkcji rzecznika dyscyplinarnego prof. Bogusława Sygita. Twierdził, że nie może być on obiektywny, ponieważ składał zeznania w gdańskiej prokuraturze.

- Rektor odrzucił wniosek dziekana prawa. Informacje wysłano już do pełnomocnika profesora oraz do przewodniczącego komisji - mówi Ewa Walusiak-Bednarek z UMK. - Termin kolejnego posiedzenia uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej nie został jeszcze wyznaczony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska