Policjanci lipnowskiej drogówki pełnili w sobotę służbę na drodze krajowej nr 10. Przed godz. 19, w Rumunkach Skępskich zatrzymali do kontroli mercedesa, którego kierowca przekroczył prędkość. Jak się okazało, ani on ani pasażerka pojazdu nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Po zsumowaniu wszystkich wykroczeń policjanci nałożyli na kierującego mandat, obciążyli go również jego konto punktami karnymi.
Zobacz także: Przy Wschodniej wykoleił się tramwaj [ZDJĘCIA]
- Wówczas kierowca zaczął przekonywać policjantów, że można załatwić tę sprawę inaczej - mówi sierż. szt. Małgorzata Małkińska z Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. - Pouczony o możliwości odmowy przyjęcia mandatu i skierowaniu sprawy do sądu też nie był ukontentowany. Pieniądze nie stanowiły problemu. Dokuczliwość sprawiały punkty i ich głównie chciał uniknąć kierowca przekonując policjantów, że są inne wyjścia z tej sytuacji. Policjanci zwracali mężczyźnie uwagę, że jego zachowanie jest nie na miejscu, a nawet wyjaśnili mu istotę przestępstwa korupcyjnego. To jednak nie ostudziło zapędów kierowcy, który w czasie, gdy jeden z policjantów wsiadł do radiowozu, aby sprawdzić dane w systemach policyjnych, podszedł i wrzucił do środka 100 zł „na obiad" dla policjantów.
Funkcjonariusze niezwłocznie zatrzymali 44-letniego mieszkańca Płońska, który musi się teraz liczyć z odpowiedzialnością nie tylko za wykroczenia, ale także za popełnione przestępstwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?