Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory pokażą kto ma rację

Anita Etter
Kiedy w sobotę 10 kwietnia 2010 roku Polacy nagle dowiedzieli się o katastrofie prezydenckiego samolotu zamarło życie rodzinne w domach. Każdy z niedowierzaniem słuchał cedzonych przez spikerów informacji, które przez wiele godzin były enigmatyczne, ale dawały jeszcze cień nadziei. W momencie, gdy około południa pojawiła się oficjalna lista 96 ofiar katastrofy na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim wszystko stało się jasne. Potem przez wiele dni tysiące Polaków w poczuciu bólu czuło potrzebę zjednoczenia się pod Pałacem Prezydenckim

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/etter_anita.jpg" >Kiedy w sobotę 10 kwietnia 2010 roku Polacy nagle dowiedzieli się o katastrofie prezydenckiego samolotu zamarło życie rodzinne w domach. Każdy z niedowierzaniem słuchał cedzonych przez spikerów informacji, które przez wiele godzin były enigmatyczne, ale dawały jeszcze cień nadziei. W momencie, gdy około południa pojawiła się oficjalna lista 96 ofiar katastrofy na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim wszystko stało się jasne. Potem przez wiele dni tysiące Polaków w poczuciu bólu czuło potrzebę zjednoczenia się pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie, wspólnego przeżywania narodowej żałoby i modlitwy. Polska mimo szoku była jednym organizmem, którego tragedię oglądał świat i której świat współczuł. Szybko jednak doszły do głosu drzemiące w nas spory, polityczne sympatie i ideologiczne skrajności.

<!** reklama>Polska znów, tak jak przed katastrofą zaczęła się dzielić na tych, którzy kochają i zawsze kochali prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz tych, którzy widzieli w nim zwykłego, przeciętnego człowieka i polityka. Najpierw spór o miejsce pochówku prezydenckiej pary, potem boje o krzyż ustawiony przez harcerzy przed Pałacem Prezydenckim, a obecnie trwająca od miesięcy polityczna gra PiS i PO w sprawie śledztwa, to obraz dzisiejszej podzielonej Polski.

Oliwy do ognia dolewają też media, które od roku temat katastrofy smoleńskiej traktują jako krwisty kąsek dla skaczących sobie do gardeł polityków przeciwnych opcji. Biskupi w obliczu pierwszej rocznicy tragedii nawołują dziś cały naród do opamiętania się, modlitwy za zmarłych i zakończenia żałoby, która w kościele katolickim powinna trwać rok. Co przyniosą kolejne miesiące? Z pewnością swoistym sądem nad katastrofą i prowadzonym wciąż śledztwem będą jesienne wybory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska