MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch i wielki pożar w kamienicy na Jeżycach w Poznaniu. Trwa akcja poszukiwawcza. 11 strażaków zostało rannych. Dwóch nie wyszło z budynku

W kamienicy na ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło do wybuchu.
W kamienicy na ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło do wybuchu. Justyna Piasecka
W niedzielę, 25 sierpnia w nocy w jednej z piwnic kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło do wybuchu. Budynek płonie. 9 strażaków zostało poszkodowanych. Dwóch, po wybuchu, nie wyszło z kamienicy. Są poszukiwani. "Szukamy ich żywych".

Spis treści

Wielki pożar na Jeżycach. Wybuchła butla z gazem

Na miejscu pracują liczne służby m.in. straż pożarna, pogotowie i policja. Pożar rozprzestrzenił się na kolejną kamienicę. Na ulicy Kraszewskiego występują utrudnienia w ruchu. Drogę zablokowano na czas działań.

O godzinie 23:50 wpłynęło zgłoszenie o pożarze w piwnicy budynku wielorodzinnego przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu. Podczas przeszukiwania piwnicy w celu odnalezienia źródła ognia doszło do wybuchu butli z gazem. W wyniku wybuchu poszkodowanych zostało pięciu strażaków.

- Trwają działania ratowniczo-gaśnicze, bo cały budynek objęty jest pożarem. Z tych pięciu poszkodowanych strażaków - czterech wyszło o własnych siłach. Jednego nadal poszukujemy. Dwóch z nich zostało przetransportowanych do szpitala z obrażeniami - mówi brygadier Lucyna Rudzińska z wielkopolskiej straży pożarnej.

Na razie straż nie ma informacji o poszkodowanych mieszkańcach.

Marcin Tecław, rzecznik KM PSP w Poznaniu.
Marcin Tecław, rzecznik KM PSP w Poznaniu. Justyna Piasecka

W budynku jest zbyt niebezpiecznie

- Podczas prowadzonego rozpoznania doszło do silnego wybuchu. Siłę rażenia możemy zauważyć na sąsiadujących witrynach sklepów, bo aż tam można zauważyć powybijane szyby - mówi Marcin Tecław, rzecznik KM PSP w Poznaniu.

Od tamtego momentu pożar bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać i wychodzić na dach budynku. Teraz jest on w silnej fazie "rozwiniętej", a strażacy nie mają dostępu do budynku, bo jest to zbyt niebezpieczne. Działania prowadzone są z zewnątrz. Działania prowadzone są również w piwnicy - strażacy szukają potencjalnych ofiar czy rannych.

Na razie 7 osób zostało przewiezionych do szpitala. W tym dwóch strażaków.

- Na razie nie jestem w stanie potwierdzić stanu poszkodowanych. Akcja w pewnym momencie nabrała szybkiego obrotu i osoby poszkodowane były przekazywane zarówno przez strażaków jak i policjantów - mówi.

Rzecznik nie potwierdza informacji o butli z gazem, podaje jednak, że być może były to składowane różnego rodzaju baterie elektryczne. Przyczyny zdarzenia będą wyjaśniane później.

Około 02:30 na miejscu były 23 zastępy, czyli około 75 strażaków.

Jest to pożar obszerny i bardzo rozwinięty. Nie tylko pali się klatka schodowa i więźba dachowa, ale także cała konstrukcja budynku. Najistotniejsze jest to, aby go opanować, by nie przedostały się do sąsiednich budynków, które obecnie są chronione. Ewakuowane zostały trzy kamienice.

Bartosz Kaczmarek, mieszka naprzeciwko.
Bartosz Kaczmarek, mieszka naprzeciwko. Justyna Piasecka

Pożar kamienicy w Poznaniu. "Dwa potężne wybuchy"

Pan Bartosz mieszka na przeciwko kamienicy, w której doszło do wybuchu.

- Było słuchać takie huki, że aż mnie wcisnęło do mieszkania. Stało się to około godziny 12:00. Pani zadzwoniła na straż, bo czujka się załączyła od alarmu w kamienicy. W tym momencie wyleciała kobieta i krzyczała, żeby dzwonić na straż. Powiedziałem, żeby zrobić ewakuację - mówi pan Bartosz Kaczmarek.

Z okien i korytarza zaczął wydobywać się czarny dym. Strażacy na miejscu byli bardzo szybko. Około godziny 00:30 pan Bartosz usłyszał dwa potężne wybuchy.

- Wepchnęło mnie do mieszkania. U nas w kamienicy szyby wyleciały, a strażacy byli w środku. Szkło leciało na nich. Momentalnie zjechały się inne służby - policja, pogotowie i reszta straży. Teraz sprawnie gaszą - mówi.

Pan Bartosz stoi przed kamienicą. Nie może wejść do środka. Martwi się również, że ogień rozprzestrzeni się także na jego kamienicę. Wszyscy mieszkańcy wyszli na podwórko, uciekli na ulicę dalej.

- Na podnośniku strażacy wyciągali osobę, chyba z drugiego piętra. Pełno tutaj karetek - dodaje.

"Potrząsnęło całą kamienicą"

Pan Wojciech i inni mieszkańcy kamienicy od dwóch godzin siedzą na dworze. Zostali ewakuowani. Sąsiedzi z innych budynków już zaczęli oferować pomoc - przynoszą wodę i oferują nocleg.

- Byliśmy w pokoju, słyszeliśmy sygnały straży. Zaczęliśmy obserwować co się dzieje. Z kratek wentylacyjnych wydobywała się duża ilość dymu - mówi Wojciech.

Chwilę później nastąpił wybuch. Drugi, mówi, był potężniejszy. Mężczyzna mieszka na trzecim piętrze. U niego nic się nie stało - piętra niżej niestety ucierpiały. W oknach wyleciały szyby.

- Najgorzej było w tej restauracji "Święty". Potrząsnęło całą kamienicą. Tynk spadł - mówi mężczyzna.

Mieszkańcy potwierdzają, że w budynku mieszkało wiele osób, w tym studentów. Na szczęście zostali ewakuowani przed wybuchem, zanim strażacy przyjechali i zaczęli szukać źródła dymu.

Wybuch kamienicy na Jeżycach. Dwóch strażaków jest poszukiwanych

AKTUALIZACJA godz. 4

Akcja gaśnicza wciąż trwa. Strażacy walczą, aby ogień nie przedostał nie na sąsiednie kamienice.

- Na tę chwilę, poszkodowanych zostało łącznie 10 strażaków, którzy wymagali hospitalizacji. Jeden z nich wyszedł już ze szpitala. Żadnemu z nich nie zagraża niebezpieczeństwo. Dwie osoby postronne zostały zabrane do szpitala. Trwa liczenie mieszkańców. Sprawdzono już 11 osób, które ewakuowały się z budynków - mówi Marcin Tecław.

Dodaje, że trwa poszukiwanie dwóch strażaków, którzy znajdują się w płonącej kamienicy.

- Szukamy strażaków żywych - podkreśla.

Mieszkańcy okolicznych budynków nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Dla nich podstawione zostały dwa autobusy komunikacji miejskiej.

AKTUALIZACJA godz. 5

Rzecznik poznańskiej straży pożarnej przekazał najnowsze informacje dotyczące liczby rannych. Jak podał poszkodowane zostały trzy osoby postronne, które przechodziły obok budynku, w momencie wybuchu.

- Jedna osoba to mieszkaniec tej kamienicy - powiedział Tecław.

Dodał, że łącznie poszkodowanych zostało 10 strażaków, których życiu nic nie zagraża.

- Nadal trwają czynności gaśnicze. Jęzory ognia nie są widoczne, ale nie możemy powiedzieć jeszcze o zlokalizowaniu pożaru. Nadal bronimy sąsiadujące budynki. Ingerujemy w konstrukcje i wnętrza tego budynku, żeby sprawdzić i podogaszać wszystkie elementy, które mogłyby spowodować dalsze rozprzestrzenianie się tego pożaru - mówi.

Podaje też, że uszkodzenia budynku są bardzo duże.

- Konstrukcja kilkukrotnie, w kilku miejscach się zawalała - podkreślaTecław.

Wciąż trwają poszukiwania dwóch strażaków, którzy znajdują się wewnątrz kamienicy.

- Niestety nie mamy z nimi kontaktu. Na ten moment robimy wszystko, aby utorować drogę. W tym momencie nie ma możliwości wejścia do budynku z uwagi na zbyt duże zagrożenie zawaleniem - wskazuje.

AKTUALIZACJA godz. 8

Poza 11 strażakami poszkodowane zostały 3 postronne osoby. To kobieta, która mieszkała w budynku, oraz dwie osoby, które zostały ranne prawdopodobnie na skutek odłamków z tego wybuchu.

- W tej chwili trwa dogaszanie budynku. Chcemy dokonać dokładnej stabilności tego budynku. Zobaczymy, czy jest stabilny, bo widzimy z zewnątrz, że stropy runęły. Za chwilę przyjedzie grupa poszukiwawczo-ratownicza i będziemy próbowali za wszelką cenę spenetrować całe podziemie. Przypuszczamy, że tam znajdują się nasi koledzy –  przekazał podczas konferencji prasowej zastępca Komendanta Głównego PSP nadbryg. Józef Galica.

Działania na miejscu nadal są prowadzone. Teraz już nie w celach gaśniczych, a poszukiwawczych. Wciąż nie udało się odnaleźć dwóch strażaków.

Na porannej konferencji poinformowano, że każdy z poszkodowanych otrzyma pomoc finansową do 6 tys. zł, jako doraźne wsparcie.

- Później wraz z władzami miasta będziemy wypracowywać większy model wsparcia w zależności od potrzeb. Obecnie część z poszkodowanych jest u rodzin, a część jest w miejscu zabezpieczonym przez miasto. W kolejnych krokach, będziemy działać z władzami miasta, żeby zabezpieczyć im byt i pomóc szybko odnaleźć się w normalnej rzeczywistości - poinformowała wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska