Wycieczki szkolne w Toruniu. Największe hity to planeterium, Kopernik, pierniki i gry miejskie

- Myśleliśmy, że jak przyjedziemy do Torunia w maju, to będzie jeszcze przed sezonem i będzie pusto! - powiedział nauczyciel będący opiekunem jednej z grup. Oj, pomylił się mocno - sezon na szkolne wycieczki trwa w najlepsze już od kilku tygodni, a kończący się miesiąc to jego absolutny szczyt. Wystarczy wyjść na Rynek Staromiejski, by przekonać się, że w jednej tylko chwili w centralnym punkcie miasta można spotkać jednocześnie nawet po kilkanaście wycieczek. Mali turyści dzielnie zwiedzają miasto, najczęściej uzbrojeni w łuki i strzały kupowane na straganach z pamiątkami, a niekiedy przebrani w krzyżackie stroje.

- Grupy szkolne stanowią 90 procent wszystkich wycieczek, które w tej chwili przyjeżdżają do Torunia. Co ciekawe, dominują te z młodszymi dziećmi, czyli z klas 1-3. Wynika to z położenia Torunia na mapie Polski - z każdego zakątka jest do nas łatwo dojechać, więc mamy ogrom wycieczek z Warszawy, Łodzi, Trójmiasta, Olsztyna. Grupy z tych miast przyjeżdżają rano, a wieczorem wracają do domu. Taka wycieczka nie jest męcząca, więc dla młodszych dzieci Toruń jest doskonałym wyborem - mówi Katarzyna Pufal z Agencji Przewodników po Toruniu "Zwiedzaj Toruń".

Jakie atrakcje są najważniejsze dla szkolnych wycieczek? Jeśli zobaczymy, że grupa dzieci maszeruje na astronomiczny seans lub na zajęcia z wypieku pierników, nie będzie to przypadek - dla większości są to po prostu obowiązkowe punkty programu.

- Oprócz zwiedzania Torunia z przewodnikiem planetarium jest od lat hitem numer jeden. Warunkiem koniecznym do zorganizowania wycieczki jest właśnie seans. Jeśli biletów nie ma, bo sprzedają się już w styczniu i lutym, grupy są skłonne przekładać wiosenne przyjazdy na jesień. Drugim punktem programu, który koniecznie musi być na trasie zwiedzania, jest Dom Mikołaja Kopernika, a trzecim warsztaty wypieku piernika, zarówno w Muzeum Okręgowym, jak i w prywatnych piernikarniach - mówi Katarzyna Pufal.

Wspomniany Dom Mikołaja Kopernika, najpopularniejszy z oddziałów toruńskiego Muzeum Okręgowego, mocno się zmienił wraz z przygotowaniem nowej wystawy stałej. Dla grup szkolnych dużą atrakcją był zawsze, ale w 550. rocznicę urodzenia astronoma jeszcze częściej trafia do programu wycieczek.

- Dom Mikołaja Kopernika zyskał wiele po gruntownym remoncie w 2018 roku - uważa Paulina Pawlewicz, toruńska przewodniczka. - Teraz potrafi naprawdę wciągnąć i zaciekawić. Podczas spaceru obowiązkowym punktem programu jest również oczywiście Krzywa Wieża, przy której czasami możemy spotkać także mincerza wybijającego monety. Jakie pamiątki z Torunia zabierają ze sobą dzieci? W tym sezonie modne są pluszowe gęsi. Śmieję się, bo co taka gęś ma do Torunia, ale moda, w tym przypadku pochodząca z internetowego TikToka, kieruje się własnymi prawami.

Od kilku lat coraz popularniejsze wśród wycieczek szkolnych są gry miejskie. Klasy dzielą się na mniejsze grupy, a dzieci w trakcie rozwiązywania toruńskich łamigłówek poznają miasto poprzez dynamiczną zabawę. Nic więc dziwnego, że swoje scenariusze gier mają dziś w ofercie niemal wszystkie biura turystyczne. Na zwycięskie drużyny czekają piernikowe nagrody.

- Gry miejskie są prawdziwym hitem. Korzysta z nich mniej więcej co druga lub co trzecia grupa. Są one oczywiście połączone ze zwiedzaniem, więc uczestnicy najpierw otrzymują komplet najważniejszych informacji o mieście podczas spaceru z przewodnikiem, a następnie rozwiązują zadania. Gry naprawdę zdają egzamin - klasy znakomicie się integrują, a przy okazji świetnie poznają historię Torunia - nie kryje Katarzyna Pufal.

Sezon na wycieczki szkolne potrwa jeszcze przez miesiąc, niemal do rozdania świadectw. Latem dzieci oddadzą miejsce turystom indywidulnym, a także zorganizowanym grupom dorosłych - seniorom, uniwersytetom trzeciego wieku, kołom gospodyń wiejskich. Takich wycieczek nie brak w Toruniu także teraz, ale jest ich zdecydowanie mniej niż grup szkolnych.

- Toruń bardzo podoba się dzieciom. Mamy wiadomości zwrotne i wiemy, że wycieczki są pod dużym wrażeniem Torunia. Niektórzy nie kryją, że przyjeżdżając nie wiedzieli, czego się spodziewać, a na miejscu przekonali się, że miasto jest przepiękne, a atrakcje na wysokim poziomie. Bywa i tak, że grupy do nas wracają, bo okazuje się, że jeden dzień to było jednak zbyt mało, żeby zobaczyć wszystkie atrakcje - kończy Katarzyna Pufal ze "Zwiedzaj Toruń".

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu