Miało być podium w klasie i było. Włocławski Ariel Rally Team z prestiżowego V Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza wrócił w naprawdę dobrych nastrojach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 168174" sub="Ariel Rally Team od kwietnia ścigać się będzie o mistrzostwo Polski. Rajd w Wieliczce potwierdził tylko, że zespół jest dobrze przygotowany do sezonu / Fot. nadesłane">Na liście startowej rajdowej imprezy nie zabrakło znanych nazwisk. W doborowym towarzystwie świetnie spisał się włocławski kierowca Ariel Piotrowski pilotowany przez warszawianina, Ireneusza Pleskota. 26-latkowie jadący Citroenem C2R2 Max zajęli trzecie miejsce w swojej klasie, nieznacznie ustępując rywalom. Ariel Piotrowski do zwycięzcy Szymona Kornickiego w łącznym rozrachunku stracił zaledwie niecałe trzy sekundy.
Kto wie, jak przy tak niewielkich różnicach faktycznie wyglądałoby podium klasy pierwszej, gdyby nie awaria elektronicznego pomiaru czasu, która wprowadziła odrobinę zamieszania. Ariel Piotrowski nie przykłada jednak do tego większej wagi.
- To dla mnie naprawdę nieistotne, wynik z Wieliczki traktuję jako rzecz nieco drugorzędną - przekonuje włocławianin. - W trakcie tego memoriału panuje naprawdę niezwykły klimat, czuć atmosferę rajdowego święta. Pojechałem tam dobrze się pobawić, pojeździć i trochę przetrzeć na sam początek sezonu. Od kwietnia czekają nas starty w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, które traktujemy priorytetowo. Konfrontacja z innymi pokazała, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i będziemy liczyli się w walce o czołowe miejsca.(mro)
<!** reklama>
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
