Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WYPADEK] Śmierć kierowcy na przejeździe kolejowym pod Kowalewem Pomorskim

Michał Fudali
Michał Fudali
Skalę zagrożenia widać po śladach spalenizny na lokomotywie i pierwszym wagonie pociągu. Okoliczności wypadku bada policja z Golubia-Dobrzynia
Skalę zagrożenia widać po śladach spalenizny na lokomotywie i pierwszym wagonie pociągu. Okoliczności wypadku bada policja z Golubia-Dobrzynia straż pożarna
Wypadek na przejeździe kolejowym w Marianach koło Kowalewa Pomorskiego. Pociąg zderzył się z ciężarówką przewożącą butle z propanem-butanem. Kilka z nich wybuchło. Nie żyje kierowca auta.

Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek tuż po godzinie 8 na niestrzeżonym, wyposażonym w czerwone światła, przejeździe kolejowym. Wprost pod pędzący z prędkością około 120 km/h pociąg wjechała półciężarówka przewożąca butle z gazem propan-butan.

Siła uderzenia była tak wielka, że kilkadziesiąt butli zostało wyrzuconych na pobliskie pola. -Pociąg, zanim się zatrzymał, pchał jeszcze przez około dwieście metrów pozostałe butle wraz z samochodem - relacjonuje mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

Zobacz galerię: Śmiertelny wypadek z udziałem pociągu. Ruch na trasie Olsztyn - Wrocław sparaliżowany [ZDJĘCIA]

Część butli się rozszczelniła, wybuchł pożar. Spalił się samochód wraz z uwięzionym w środku 59-letnim kierowcą firmy Olkop z Golubia-Dobrzynia. Ślady ognia widać także na lokomotywie i pierwszym wagonie pociągu InterCity, który jechał z Poznania do Olsztyna. W środku było około 70 pasażerów. Jedna z osób uskarżała się na złe samopoczucie. Została przebadana przez przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe.

Torowisko przez kilka godzin było zablokowane. Pasażerowie marzli w nieogrzewanym pociągu. Z herbatą i kawą przyjechali do nich pracownicy Urzędu Miasta Kowalewa Pomorskiego. PKP InterCity poprosiły o pomoc Arrivę, która podstawiła skład spalinowy. W nim pasażerowie oczekiwali na autobusy, które zawiozły ich do Olsztyna i Iławy.

- Pasażerowie byli informowani o sytuacji i ewentualnych opóźnieniach pociągów - mówi Mirosław Siemieniec z PKP Polskie Linie Kolejowe SA. - Po godz. 13 otwarto jeden tor. Na drugim torze prowadzono prace, które powinny zakończyć się we wtorek.

- Wygląda to strasznie - mówi Małgorzata Szymańska-Zillmann, radna Kowalewa Pomorskiego, która mieszka niedaleko miejsca, gdzie doszło do tragedii. - Z jednej strony wielki dramat, a z drugiej cud, że te butle nie wpadły do znajdujących się w pobliżu przejazdu budynków i nie wybuchły. Wtedy rozmiary tragedii byłyby jeszcze większe.

Okazuje się, że już w połowie grudnia zeszłego roku mieszkańcy okolicznych miejscowości rozpoczęli akcję zbierania podpisów, by na przejeździe, na którym doszło do tragedii, PKP zamontowały barierki.

- Jest tu pewien paradoks - dodaje Małgorzata Szymańska-Zillmann. - PKP zainstalowały tzw. rogatki na przejeździe, który jest nie jest uczęszczany tak często, jak ten, na którym doszło do tragedii. Mamy nadzieję, że przekonamy kolej, by obok świateł znalazły się tu także barierki. Nie wiadomo, czy tak się stanie: PKP uważa, że światła są wystarczające, by zapewnić bezpieczny przejazd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska