Wypadki przy pracy w Kujawsko-Pomorskiem. Dramat przy szpinaku! Kobieta straciła rękę
Jak nieoficjalnie dowiedziały się "Nowości", w zakładzie w Miesiączkowie zdarzały się w ostatnich czasach także inne wypadki, ale lekkie. Ciężkiego, zbiorowego czy śmiertelnego, który obowiązkowo zgłosić trzeba prokuraturze i PIP, w ciągu ostatnich lat nie było. Okręgowy Inspektora Pracy w Bydgoszczy w swoim systemie komputerowym ma odnotowane, że w ogóle ostatni raz kontrolował ten zakład dawno - w 2011 roku.
- Obecna kontrola, po wypadku, jak w każdym innym przypadku ma przynieść odpowiedź także na to, jakie wnioski wyciągnąć na przyszłość. Co zmienić, żeby podobny dramat przy pracy się nie powtórzył - podkreśla inspektor Waldemar Adametz.
Zobacz także:
Tragedie na budowach w Toruniu i Czernikowie. Ofiarami są Ukrainiec i szef firmy
Tragiczny wypadek na drodze Toruń - Bydgoszcz. Nie żyje jedna osoba [zdjęcia]